10 lat dronów: 10 dronów, które na zawsze zmieniły niebo

Mija 10 lat od premiery pierwszego gotowego do smażenia drona. W styczniu 2010 roku oficjalnie otwarto Burj Khalifa (wciąż najwyższy budynek świata). W tym samym tygodniu francuska firma technologiczna Parrot sięgnęła nieba w zupełnie inny sposób, ogłaszając światu A.R.Drone na targach CES Las Vegas. Ten pierwszy masowy dron z pewnością przyciągnął uwagę, w wyjątkowy sposób łącząc szybko rozwijające się światy smartfonów, technologii opartej na akcelerometrze i geek-chic w jednym pakiecie.

Wraz z nadejściem roku 2022-2023 nadszedł dobry czas, aby spojrzeć wstecz na to, co zwiastowała ta latająca nowość. W tym roku wiele emocji związanych z programem wiązało się z wyświetlaniem masywnych tabletów (iPad firmy Apple miał jeszcze trzy miesiące do przodu), a na odwiedzających nadal imponowały duże telewizory z płaskim ekranem o rozdzielczości 1080p. W tym roku można bezpiecznie założyć, że cienkie telewizory nadal będą zajmować dużą część centrum kongresowego w Las Vegas, ale świat konsumenckich dronów prawdopodobnie będzie wyglądał zupełnie inaczej.

Ta lista przedstawia kluczowe skoki z tego ważnego punktu wyjścia w styczniu 2101…

1: Papuga A.R. Warkot

Zademonstrowany na targach CES, ale nie w sprzedaży aż do końca roku, AR.Drone był postrzegany jako technologia do gier; AR oznacza Augmented Reality. To rozszerzenie miało miejsce w wirtualnym świecie wewnątrz aplikacji drona na iPhone'a, co samo w sobie jest stosunkowo nową rzeczą (sklep App Store został otwarty w lipcu 2008 r.). Te same tanie, maleńkie akcelerometry, które pojawiały się w smartfonach, w połączeniu z skierowaną w dół kamerą, zapewniały dane potrzebne samolotowi z systemem Linux do stabilizacji i reagowania na polecenia z iPhone'a przez Wi-Fi. Był wyposażony w ogromny wewnętrzny kadłub, wykorzystujący styropian do ochrony użytkowników przed śmigłami, oraz opcję zewnętrzną. Późniejszy A.R.Drone 2, w 2012 r., Niewiele się zmienił, ale oferował moduł GPS (oznaczony marką „Flight Recorder”), który umożliwiał programowanie punktów orientacyjnych, a także nagrywanie wideo 720P.

1.5: ARDU Pilot APM

Nie do końca dron, więc nie jeden z naszych dziesięciu, ale na wczesnych etapach wielu budowało własne samoloty z zestawów części. Elementem jednoczącym był system kontrolera lotu, a jednym z najpopularniejszych - z pewnością o najdłuższej spuściźnie - był ArduPilot APM, który wciąż istnieje. To małe pudełko to komputer, który napędza drona - entuzjaści potrzebowali co najmniej silników, sterowników silników, akumulatorów i odbiornika radiowego. Opcjonalne dodatki, takie jak jednostki GPS, można również podłączyć, a oprogramowanie układowe zaktualizować za pomocą prostego oprogramowania, a dane telemetryczne w czasie rzeczywistym mogą zostać przesłane z powrotem do komputera. Lista aktualnych urządzeń opartych na Ardupilot jest przechowywana w Ardupilot Org Wiki.

2: DJI Phantom

A.R. Dron przyciągał wiele uwagi, zarówno ze względu na swój potencjał koncepcyjny, jak i wszystko inne. Pierwsza fala, która nastąpiła po nim, była napędzana przez entuzjastów budujących własne samoloty z części, a DJI wyprodukowało jedne z najpopularniejszych zestawów ramek i komputerów sterujących lotem. Phantom był zasadniczo złożeniem tych części w możliwie najbardziej przyjaznym dla konsumenta przypadku, a tło budowy zestawu w pewien sposób wyjaśnia szalone tempo aktualizacji modelu na wczesnym etapie. A także trochę niezgrabnych elementów; na kontrolerze znajdował się zewnętrzny moduł Wi-Fi, a kable antenowe wsunięte w nogi drona łatwo się poluzowały.

DJI szybko dodało własną kamerę, a do lipca 2014 roku Phantom 2 Vision + (5. iteracja linii) oferował wbudowaną kamerę na gimbalu. Chętni nabywcy zostali poddani dziwactwom systemowym na zgrabnych filmach z udziałem Colina Guinna (temat wielu plotek branżowych w nadchodzących latach) i szybko stało się jasne, że DJI zdecydowało się wbudować kamerę, a wkrótce potem gimbal, dobre; sprawiło to, że Phantom stał się kompletnym gadżetem, przenoszącym drony ze sklepów dla geeków do popularnych sprzedawców detalicznych i nie jest przypadkiem, że jeden z odcinków South Park przedstawiał własną wersję Phantoma twórców.

• Najlepsze drony DJI w tej chwili

3: 3DR Solo

W połowie dekady mówiono o 3D Robotics, firmie założonej w 2009 roku przez Chrisa Andersona, znanego w Dolinie Krzemowej jako redaktor magazynu Wired i autor książki The Long Tail. Połączył siły z meksykańskim inżynierem Jordim Muñozem, który był aktywny na forach dronów założonych przez Andersona. Firma zatrudniła również Colina Guinna - przynajmniej od 2014 do 2016 roku - który odegrał dużą rolę w ofercie oprogramowania Solo, „produkując nawigację do punktów orientacyjnych”, jak mówi. 3DR miał już dziwnie wyglądający IRIS +, ale Solo strzelał na rynek konsumencki, wprowadzając zgrabny projekt i gimbal oraz wyświetlacz LCD wbudowany w kontroler, zachowując jednocześnie zalety oprogramowania open source Andersona, w tym tryb `` follow me '' ( śledził pilota).

Niestety dla amerykańskiego stroju, początkowy model wymagał od konsumentów dostarczenia własnego GoPro, a nawet stabilizujący obraz gimbal był opcjonalnym dodatkiem - na początku dostępny był tylko stały wspornik, stawiając 3DR za DJI (i to z wysokimi cenami). Nastrój szybko się pogorszył w wciąż stosunkowo niewielkiej społeczności, problemy z zaopatrzeniem i błędy kosztowały 3DR, podczas gdy wielu zaczęło czuć, że zostali porwani przez falę bezkrytycznych komentarzy w profilu Guinna i Andersona, a konkurent DJI nieustannie aktualizował Phantom podczas gdy 3DR zajmował się problemami klientów. Mimo wszystko, chociaż historia Solo jest trochę smutna, to oni przodowali w zakresie funkcji skupionych na fotografach, korzystając z pewnego poziomu pomocy autopilota.

4: DJI Inspire

Po pokonaniu amerykańskiego nowatorskiego 3DR, DJI Inspire był grą chińskiej firmy dla bardziej poważnych filmowców, dla których obsesja branży GoPro była nieco ograniczająca. Stabilność była pierwszym problemem, ale gdy 3-osiowe gimbale stały się normą, docelowe ceny konsumenckie ograniczały możliwości dominującej obecnie serii Phantom. Istniały duże profesjonalne samoloty zdolne do podnoszenia kamer, ale były to skomplikowane operacje - Inspire wszedł w środek i sprawił, że wyglądał dobrze.

Przybywający pod koniec 2014 roku projekt, podobnie jak klingoński ptak drapieżny, wykorzystał kluczową zaletę profesjonalnych dronów - zmotoryzowane nogi - i wbudował go w płatowiec. Po uniesieniu nogi systemu przesunęły się nad płatowiec, pozostawiając gimbalowi kamery opcję obrotu o pełne 360 ​​°. Sterowanie to mogłoby być obsługiwane przez drugiego operatora (z własnym kontrolerem) przy użyciu technologii „Lightbridge”, tak jak w przypadku profesjonalnego zespołu filmowego. Wtedy i teraz ten zmieniający kształt projekt był inspirujący. Gimbal był zdejmowany, a na targach CES 2016 system został zaktualizowany, aby podnieść kamerę Mikro 4/3, więc wymienne soczewki były teraz możliwe dla urządzenia, które - choć drogie - było równie łatwe w obsłudze, jak każdy inny dron konsumencki (o ile pamiętałeś, aby dać czas na zmianę kształtu przed lądowaniem!).

5: Parrot Bebop 2 FPV

Podczas gdy rynek, który stworzył, miał coraz większą obsesję na punkcie jakości wideo, Parrot szukał inspiracji w szybko rozwijającej się społeczności wyścigowej First Person View. Bebop i Bebop 2 pozostały lekkie z elementami z polistyrenu w swojej konstrukcji i oparte na sterowaniu Wi-Fi o rozszerzonym zasięgu. Zamiast dodatkowej wagi napędzanego silnikiem gimbala, Parrot zdecydował się na obiektyw typu rybie oko i przetwarzanie obrazu, które nigdy nie miało zaimponować twórcom, ale z pewnością było odpowiednie dla poszukiwaczy rozrywki. Dodanie „okularów kokpitowych” (do których wsunąłeś telefon) zapewniło skromny sposób na dostanie się do samolotu, który znalazł szczęśliwą niszę, a nagrania HD nadal były wystarczająco dobre do udostępniania. Nawet teraz, dzięki nowemu Anafi FPV, wydaje się, że tylko Parrot opanował równowagę cenowo-doświadczalną dla gogli (chociaż DJI ma droższe opcje dla tych, którzy chcą zapłacić).

6: PowerVision PowerEgg

W większości przypadków pilot z dwoma dwukierunkowymi drążkami oparty na klasycznej konstrukcji kontrolera radiowego stanowił podstawę sterowania dronem. To świetny system, intuicyjny i dostosowywalny (wcześniejsze drony, bez automatycznego zawisu, miały kontrolery, w których drążki nie wyskakiwały do ​​środka, subtelnie przypominając pilotowi, aby skoncentrował się na utrzymaniu wysokości). PowerVision postanowił jednak spróbować czegoś zupełnie innego, bez wątpienia zainspirowanego sukcesem Nintendo Wii (i nadal można go kupić!).

Ci, którzy szukają innego doświadczenia w sterowaniu, mogą podłączyć „Maestro” do jednostki RC i trzymać ją w jednej ręce, jak joystick bez podstawy. Dzięki wbudowanym akcelerometrom urządzenie przekształciło ruch na lewy-prawy i prawie daleki, a kciukami kontrolowało wysokość. Spust sterował kamerą 4K, która, ponieważ znajdowała się na dnie składanego jajka, mogła obracać się o 360 stopni, jak w bardzo chwalonym DJI Inspire. Co więcej, projekt tak naprawdę nie potrzebował etui - po złożeniu było idealnym jajkiem. Składanie było fajne, to było niesamowite, choć niestety wysokie ceny, powolna dostawa i ograniczony budżet marketingowy sprawiły, że dron nigdy tak naprawdę nie wybuchł.

7: GoPro Karma

Biorąc pod uwagę ich znaczenie na pokładzie dronów - nie tylko we wczesnych modelach „konsumenckich”, ale także w samochodach wyścigowych do samodzielnej budowy - wydawało się nieuniknione, że założona w 2002 roku firma zajmująca się kamerami sportowymi będzie chciała wejść na rynek. Czy jest lepszy sposób niż uchwycenie wyczynów akcji niż z powietrza nad deską surfingową? Karma był składanym dronem, który w pewnym sensie mógł być postrzegany jako akcesorium GoPro. Oznaczało to, że właściciele odpowiedniego GoPros uznaliby cenę startową 799 USD za całkiem rozsądną, podczas gdy w przeciwnym razie byłaby w tym samym przedziale, co wyższej klasy Phantomy z roku premiery 2016. Jeśli chcesz 4K, wybierz nowy wtedy GoPro 5. Zawierał również uchwyt Karma Grip, pozwalający na ręczne korzystanie z gimbala (DJI prosił o 500 $ za coś podobnego w tamtym czasie) i zawierał monitor w pilocie. Niestety dla Karmy, mniej więcej w tym samym czasie ogłoszono znacznie bardziej kompaktowy DJI Mavic Pro, który oferował 4K (ograniczone do 24 klatek na sekundę) i pewne wykrywanie kolizji. Jednak największym gwoździem do trumny był trzymiesięczny okres wycofywania produktu, który zniweczył okres świątecznych wyprzedaży 2016. Nie jest już obsługiwany, ale nadal można go znaleźć.

• Najlepsze kamery GoPro w 2022-2023 roku

8: DJI Mavic Pro

Mavic Pro przyniósł jedną znaczącą nową funkcję, która zasłużyła na swoje miejsce na tej liście. Zachował również i udoskonalił prawie wszystko, co do tej pory osiągnęła branża (powrót do domu za jednym dotknięciem, łatwe w obsłudze sterowanie lotem i śledzenie obiektu) w znacznie bardziej przenośnej formie. Jednak prawdziwym nagłówkiem był system unikania kolizji. Dodając dodatkowe czujniki z przodu i mocniejszy pokładowy system przetwarzania, „helikopter był w stanie zapobiec zderzeniom czołowym. (DJI również nieco wyprzedziło ten system, wskazując na czujniki lądowania, jakby były rewolucyjne, gdy miał je nawet AR.Drone). Niemniej jednak system pobudził wyobraźnię klientów, a konsumenci oczekują teraz, że znajdą coraz więcej czujników - Mavic 2 ma czujniki w każdym kierunku i wydaje się, że Mavic stał się etykietą dla całej gamy składanych dronów konsumenckich DJI.

9: Skydio 2

Podczas gdy poprzednie huśtawki na niebie Doliny Krzemowej chybiły z tego czy innego powodu, nie wiemy jeszcze, czy Skydio będzie trzecią. Podobnie jak Solo i Karma wcześniej, to urządzenie stawia użyteczność - i użytkownika - z przodu i na środku, budując system śledzenia obiektów z 45-megapikselowymi kamerami umieszczonymi w kadłubie. Są one przesyłane do procesora TX-2 klasy GPU zdolnego do uczenia maszynowego, który zasadniczo przewiduje przyszłość (ruch obiektu i potencjalne przeszkody), a wszystko to podczas kreślenia ścieżki z prędkością do 36 mil na godzinę. Ten rodzaj technologii będzie odgrywał coraz większą rolę w projektowaniu dronów, ale Skydio i Skydio 2 były pierwszymi, które uczyniły z niej rdzeń produktu. Pierwszy, żeby być wystarczająco dobrym.

10: DJI Mavic Mini

Mavic Mini nie jest sam w sobie niezwykły, z wyjątkiem jednej rzeczy - priorytetowo traktuje obecne zasady i przepisy dotyczące dronów ponad wszystko inne w projekcie. Wyraźnie spełnia cele cenowe, minimalne listy funkcji i tak dalej, i jest to niesamowite osiągnięcie techniczne, ale dążąc do uzyskania poniżej 250 g, a tym samym uniknięcia opłat rejestracyjnych dla konsumentów, może nam dobrze pokazać, że w następnej dekadzie projekt będzie mniej chodzi o innowacje, a bardziej o przestrzeganie surowszych przepisów. A przynajmniej fakt, że bezpieczeństwo jest teraz kluczowym zagadnieniem w sposób, w jaki nie było wcześniej.

Przyszłość dronów

Mavic Mini może wskazywać na przyszłość dronów konsumenckich, teraz organy regulacyjne zaczynają nadrabiać zaległości, ale technologia multikopterów będzie miała wpływ na szerszy świat lotnictwa, z większymi samolotami - być może nawet podobnymi do dronów taksówkami. W tej dziedzinie przepisy dotyczące załogowych lub cięższych statków powietrznych były już potencjalną blokadą drogową, ale jednocześnie presja na podróżowanie samolotami z napędem zrównoważonym będzie zachęcać do coraz większych eksperymentów z technologią akumulatorów. Jeśli tak, to wszystko zawdzięczamy tym dronom.

Czytaj więcej:
Najlepsze drony z kamerą w 2022-2023 roku

Zasady dotyczące dronów: co musisz wiedzieć o rejestracji i przepisach dotyczących dronów

Najlepsze akcesoria do dronów

Interesujące artykuły...