Istnieje odwieczny paradoks, jeśli chodzi o innowacje: czy lepiej być przed krzywą, czy za nią?
Tradycyjna mądrość mówi, że lepiej jest wyprzedzać grę, mocno naciskać, jechać naprzód i inicjować nowe rozwiązania. „Bądź zmianą” i tak dalej. Często jednak to nie innowatorzy zbierają największe korzyści, ale raczej iteratorzy.
Świat fotograficzny potrzebował 14 lat, aby zaakceptować aparaty bezlusterkowe jako przyszłość branży. Nie wynikało to jednak z całej ciężkiej pracy, jaką firmy Panasonic, Olympus i Sony wykonały, aby legitymizować tę technologię - stało się tak, ponieważ „wielka dwójka” w końcu weszła na pokład i dała technice pieczęć aprobaty.
Najlepsze aparaty bezlusterkowe
Najlepsze lustrzanki cyfrowe w 2022-2023 roku
Firma Epson, która w 2004 roku wyprodukowała pierwszy bezlusterkowy aparat z wymiennymi obiektywami (Epson R-D1), wyprzedzała konkurencję. Panasonic i Olympus, które opracowały i opanowały system mikro 4/3 w 2008 r., Wyprzedzały konkurencję. Sony, które od lat dominuje na rynku bezlusterkowców, wyprzedziło konkurencję.
Firmy te mogły dążyć do tego, aby „być zmianą”, ale Canon i Nikon są tak duże, że mogą przejąć kierownicę branży i „być za zakrętem” - mimo że teoretycznie są daleko w tyle, z brakiem innowacji i wcześniej w połowie bezlitosne wysiłki serca.
Kiedy duże dzieci kradły wszystkim pieniądze na lunch na placu zabaw, mniejsze dzieci reagowały zupełnie inaczej. Panasonic dołączył do gangu. Sony i Olympus przybrały odważną minę. Fujifilm odrobił poważną pracę domową i wziął udział w zajęciach z samoobrony…
Kanon
Kanon
Największy gracz w branży rozpoczął 2022-2023 rok od stosunkowo skromnej wersji bezlusterkowej, która nie jest jeszcze gotowa, by wskoczyć w pełnoklatkową walkę. Chociaż aparat APS-C Canon EOS M50 jest sprawnym aparatem, pod wieloma względami przygotował grunt pod to, co miało nastąpić, dzięki przyciętemu wideo 4K i brakowi stabilizacji obrazu w korpusie.
Jednak był on doskonale przygotowany na rynek entuzjastów i stał się ciałem, które zostało szczególnie ukochane przez vlogerów. A w Japonii, gdzie jest znany jako EOS Kiss M, absolutnie zdominował rynek (w tym także lustrzanki cyfrowe).
Chociaż M50 / Kiss robił interesy gangbustersów, plotki i oczekiwania wciąż były wysokie dla pełnoklatkowego korpusu. Podczas gdy firma Nikon rozpoczęła latem intensywną kampanię reklamową, drażniąc swoją serię Z niewyraźnymi zdjęciami i filmami, Canon zagrał w karty tuż przy piersi, ogłaszając we wrześniu „o tak, oto to, o co prosiłeś”, przed wypuszczenie swojej oferty pełnoklatkowej w październiku.
Canon EOS R, jak było często omawiane, jest świetnym aparatem, ale rozczarowującym aparatem bezlusterkowym. Zasadniczo 5D Mark IV bez lustra, brakowało mu zszywek bezlusterkowca z 2022-2023 roku - a mianowicie IBIS i pełnoklatkowego wideo 4K - pomimo oferowania fantastycznej jakości obrazu i gwiezdnego zestawu natywnych soczewek.
Jednak, podobnie jak EOS M50, nie powstrzymało to wielkiego sukcesu aparatu EOS R, wyprzedzając konkurencyjne modele firm Nikon i Sony oraz powstrzymując krwawienie użytkowników Canon, którzy sprzedawali cały swój zestaw, aby dołączyć do bezlusterkowej przyszłości Sony.
Nikon
Nikon
Podczas gdy Canon rozpoczął manewry bezlusterkowe w 2022-2023 roku, wypuszczając niezwykle udany aparat z przyciętą matrycą, Nikon przyznał się do porażki z własnym przyciętym bezlusterkowcem. W lipcu oficjalnie zaprzestał produkcji swoich aparatów z serii 1, które były nieaktywne od 2015 roku.
Jego celem było większe i lepsze rzeczy, a pod koniec miesiąca rozpoczęła kampanię zwiastunową promującą pełnoklatkowe aparaty z serii Z. Marketing zawierał mocno zacienione zdjęcia i filmy nowych ciał, zachęcając do wielu śledztw i spekulacji z branży.
Nikon Z7 i Nikon Z6 zostały zaprezentowane w sierpniu z wielkim entuzjazmem, zyskując przewagę nad Canonem i napędzając firmę Nikon - przynajmniej przez miesiąc - jako jedynego konkurenta od stóp do głów, który kwestionuje dominację Sony. Z entuzjastą i profesjonalistą obsługującym oba krańce rynku, podekscytowanie było duże z powodu wprowadzenia aparatów na rynek odpowiednio we wrześniu i listopadzie.
Wyposażony w sensor 45,7 MP, 5-osiowy IBIS i parę doskonałych obiektywów natywnych, Z7 obiecywał wydajność Nikona D850 w najnowocześniejszym bezlusterkowcu… aczkolwiek wyposażonym tylko w jedno gniazdo na kartę. Miał również bzyczenie pożądanego obiektywu pokazowego, Nikkora Z 58mm f / 0.95 S Noct, który miał podążać za nim.
Chociaż Nikon Z7 (a nawet w większości Z6) jest „lepszym” aparatem niż Canon EOS R na papierze, nie był w stanie dorównać rywalowi pod względem sprzedaży, mimo miesięcznej przewagi na półkach. wyprzedziła sprzedaż dwóch do jednego w Japonii. Mimo to sukces systemu Z to duża wygrana Nikona bez lustra - i bardzo potrzebna po porażce serii 1.
Sony
Sony
Na początku 2022-2023 roku świat bez lustra wciąż był ostrygą Sony. Był to jedyny pełnoklatkowy odtwarzacz w mieście i chociaż kamery z przyciętymi czujnikami zaczęły kupować domy w jego okolicy, Sony nadal mieszkało w bezlusterkowcu.
Rozpoczął rok od ogłoszenia raczej wspaniałego Sony A7III, najnowszej iteracji swojego młodszego bezlusterkowca, który był jeszcze bardziej zdolny niż niektórzy z jego profesjonalnych rywali. Jednak nie była to linia na piasku przed tym, co miało nadejść.
Czy firma wiedziała, że duzi chłopcy zamierzają zapukać do drzwi taranem? Czy Sony celowo wypuściło mniej napinający mięśnie aparat, aby uratować swoje wielkie działa, dopóki dym nie zniknie z zapowiedzi Canona i Nikona? A może został złapany ze spuszczonymi spodniami? Sony z pewnością przyniesie więcej, nie tylko z pełnoklatkowymi aparatami bezlusterkowymi, ale także z serią APS-C, ponieważ pogłoski o nowym high-endowym Sony A7000 zyskują na sile.
Niezależnie od tego, czy była to świadoma decyzja, czy nie, Sony pozostawało wyraźnie nieśmiałe przez resztę roku, szczególnie podczas targów Photokina 2022-2023. Podczas gdy Canon i Nikon strzelali salwami w poprzek swojego łuku swoimi lśniącymi nowymi aparatami, a Panasonic połączył Voltron podobnie jak Sigma i Leica aby ukraść koronę, Sony siedział cicho ze złożonymi rękami.
Najbardziej odważną rzeczą, jaką zrobiła, gdy branża pochlebiała nad nowymi i znacznie większymi mocowaniami obiektywów Canona i Nikona, była defensywa i rzucenie cienia na rywali. „Czy obiektyw o dużej aperturze i wysokiej jakości wymaga dużej średnicy mocowania?” - zapytał wiceprezes Sony, Kenji Tanaka. "Odpowiedź brzmi nie.'"
Co nie oznacza bagatelizowania produktów ani pozycji Sony. A7III to niesamowity aparat, a Sony nadal ma lwią część rynku bezlusterkowców. Wyglądało to jednak trochę jak jeleń w świetle reflektorów wpatrujący się w parę molochów.
Panasonic
Panasonic
Podczas gdy rynek aparatów fotograficznych, a konkretnie rynek lustrzanek cyfrowych, kontynuował trend spadkowy w 2017 r., Panasonic narobił wiele hałasu, mówiąc o wzroście sprzedaży bezlusterkowców o 135% w 2022-2023 r. - w tym o 181% w przypadku serii Lumix G.
Ponieważ Panasonic GH5S robi duże fale w sferze wideo, w styczniu firma z Osaki wypuściła swój flagowy aparat fotograficzny: Panasonic Lumix G9. Następnie w lutym pojawił się kompaktowy, dalmierzowy Panasonic GX9 - i oba korpusy były oczywiście w formacie mikro 4/3.
Jednak przywiązanie Panasonic do mniejszego systemu czujników - i jego sojusz z Olympusem - miały zostać zrujnowane przez wstrząsające ogłoszenie firmy na targach Photokina.
Na wrześniowym supershow wszystkie zakłady zostały odrzucone, ponieważ ujawniono „The L Mount Alliance”. Potrójne zagrożenie, na które składają się firmy Panasonic, Leica i Sigma, to strategiczne partnerstwo, w ramach którego wszyscy członkowie są zjednoczeni w opracowywaniu pełnoklatkowych aparatów i obiektywów do mocowania Leica L. Kamery z mocowaniem L natychmiast przeszły z małego kawałka ciasta do potencjalnie kradnącej płyty części przemysłu fotograficznego.
Trzonem ogłoszenia było oficjalne wejście Panasonic na rynek pełnoklatkowych bezlusterkowców z aparatami Panasonic Lumix S i Panasonic Lumix S1R - odpowiednio 24 MP i 47 MP, z dwoma stabilizatorami obrazu, wideo 4K przy 60 fps i 50p 4K wideo - pierwsze pełnoklatkowe. bezlusterkowe aparaty oferujące te specyfikacje.
Chociaż aparaty będą dostępne dopiero w 2022-2023 r., Wystarczyło ogłoszenie, aby poinformować branżę, że Panasonic będzie chwytać go za klapy i wytrzepać resztę z kieszeni. Jednak sprawiło to również, że mikro cztery trzecie użytkowników poczuło się porzucone; Oprócz samotnego obiektywu (co prawda ekscytującego Leica DG Vario-Summilux 10-25mm f / 1.7) i zapewnień, że nadal wierzy w format, działania wydawałyby się mówić głośniej niż słowa.
Fujifilm
FUJIFILM
Podczas gdy Panasonic wskoczył do stawu z „dużymi chłopcami”, przechodząc od mikro-czterech trzecich do pełnoklatkowych czujników, Fuji już zdecydował, że jeśli będzie duży, to będzie naprawdę duży. Całkowicie unikając szaleństwa w pełnej klatce, w 2017 roku wskoczył do basenu o średnim formacie - i nadal atakował rekiny, takie jak Hasselblad w 2022-2023 roku.
Niedawno wybity Fujifilm GFX 50R to potężny aparat o rozdzielczości 51,4 megapiksela z czujnikiem, który jest o 67% większy niż pełnoklatkowy, co sprawia, że większość postawy Canona i Nikona wydaje się dyskusyjna. Na Photokinie zaprezentowano potworny aparat 100 MP, Fujifilm GFX 100S - pierwszy średnioformatowy aparat ze stabilizacją obrazu, wideo 4K 30p i pikselami autofokusa z detekcją fazową na całym czujniku.
Jednak w przeciwieństwie do Panasonic, Fuji nie pozostawia miejsca na jakiekolwiek wątpliwości co do swojego zaangażowania w linię aparatów APS-C. W tym roku wypompował podstawowy model Fujifilm X-A5, wykrawający ponad swoją wagę Fujifilm X-T100, flagowy Fujifilm X-H1 z serii X i prawdopodobnie najlepszy obecnie bezlusterkowy aparat na rynku, potężny Fujifilm X-T3.
Może nie trafił na pierwsze strony gazet, tak jak inni gracze w mieście, ale Fuji powoli, ale z pewnością zyskuje coraz większą przyczepność dzięki atakom szczypiec wszechstronnych korpusów APS-C i wysokowydajnych cudów średniego formatu.
Olympus
Olympus
Olympus, jak to często bywa, maszerował w rytm własnego bębna w 2022-2023 roku. Podczas gdy inni producenci intensywnie dostosowywali się do przeskoku na pełnoklatkowe bezlusterkowce, korporacja z Tokio nie byłaby zmuszana do wykonywania jakichkolwiek ruchów.
Jej jedyną premierą był Olympus PEN E-PL9, najnowsza wersja trwałej linii korpusów PEN Lite, skierowana przede wszystkim do fashionistek i miłośników stylu życia. Daleko od Z7 i GFX 50R tego świata, ale znowu - nie można winić rytmu Olympus, gdy ta stosunkowo skromna ikona stylu 16 MP pozostaje tak udanym sprzedawcą. Firma zna swoje miejsce na rynku i niezawodnie daje odbiorcom to, czego chce.
I to ostatecznie jest historia firmy Olympus na rok 2022-2023, a także rok 2022-2023. Użytkownicy byli zaniepokojeni, gdy Panasonic przeniósł swoją (pierwotną, jeśli nie całą) koncentrację na pełnoklatkową, pozostawiając partnerstwo i potencjalnie przyszłość mikro-czterech trzecich wyglądających na niepewne. Olympus jednak uparcie zapewniał, że nie ma zamiaru pójść w ich ślady.
„Wierzymy, że przyszłość fotografii to bezlusterkowiec, ale z pewnością nie tylko pełna klatka” - powiedział Stefan Kaufmann, dyrektor generalny Olympus na Europę, Bliski Wschód i Afrykę w Photokinie. „Mikro Cztery Trzecie pozostanie bardzo istotne, a my jako firma będziemy nadal inwestować i wprowadzać innowacje w naszym systemie aparatów i naszych obiektywach”.
Rzeczywiście, podczas gdy wszyscy inni producenci walczą o zatłoczoną pulę, która jest bezlusterkowa w pełnej klatce, Olympus widzi doskonałą okazję, aby mieć kolejną pulę tylko dla siebie - pulę, w której lekkie, kompaktowe, ale wydajne systemy aparatów mają wrodzoną wartość, która jest tak samo ważna jak świetne jako posiadanie dużego sensora (zobacz także Fujifilm).
Chociaż nic nie zostało oficjalnie ogłoszone w tym roku, Kaufmann zaprosił nas, abyśmy spojrzeli na 100. rocznicę Olympus w 2022-2023 r., Aby uzyskać informacje o potencjalnym nowym produkcie - powszechnie oczekiwanym, że będzie to najnowocześniejsza wersja jego flagowego aparatu, Olympus OM-D E-M1X. .
Patrząc w przyszłość do 2022-2023 r
Patrząc w przyszłość do 2022-2023 r
W 2022-2023 roku oficjalnie ogłoszono, że nie tylko bezlusterkowa jest przyszłość przemysłu fotograficznego, ale jest teraz teraźniejszością. Aparaty bezlusterkowe nie są już dziwaczną alternatywą dla lustrzanek cyfrowych; Podobnie jak smartfony z ekranami dotykowymi zastąpiły telefony z klapką i Nokie, systemy bezlusterkowe są praktycznie nowym standardem.
Wyzwaniem firmy Canon na nadchodzący rok jest stworzenie pro-zorientowanej wersji EOS R - krążyły pogłoski, że bezlusterkowa wersja 5DS może być w przygotowaniu, a nawet że następca 1DX Mark II mógł zostać przeprojektowany jako nowy model EOS R. Nie jesteśmy jednak tak pewni gadaniny (lub zapotrzebowania) na APS-C EOS R - w końcu do tego właśnie służy seria EOS M.
Nikon musi przekonać serca i umysły, że jego profesjonalny Z7 nadaje się do tego celu z tylko jednym gniazdem na karty. Jego seria Z jest na papierze lepsza od oferty firmy Canon, ale dotychczasowa sprzedaż poszła na korzyść jej głównego rywala. W międzyczasie Sony musi wydać coś nowego i ekscytującego, aby odzyskać przewagę - i krążą plotki, że może mieć kilka kuszących ogłoszeń związanych z 8K, które pojawią się już na CES w styczniu.
Panasonic gra to odważnie. W związku z nadchodzącym pełnym ujawnieniem S1R, zamierzamy sprawdzić, czy uda mu się przejść 12 rund z dużymi chłopcami, czy też już zatłoczony rynek pełnoklatkowy wyśle go z powrotem na swój róg. Fuji i Olympus grają mądrze, idąc na rynki pozostawione kusząco czystym przez rywali. W przypadku Olympus najbliższe 12 miesięcy będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości mikro czterech trzecich.
A inni gracze? Leica miała 2022-2023 rok bardzo podobny do Leiki, wypuszczając różnego rodzaju specjalne edycje rebadges (lub czasami mniej znaczków) swoich różnych modeli, a także odnowiony Panasonic LX100 II, który nadaje luksusowej marce nieco zagmatwaną tożsamość. Spodziewamy się zasadniczo podobnego 2022-2023 roku, choć być może z mniejszą liczbą tego ostatniego zachowania.
Jeśli chodzi o średni format, Hasselblad nadal otrząsa się ze smrodu przeprojektowanych lat Sony, koncentrując się na oszałamiającym Hasselblad X1D-50C - aparacie, który w końcu osiąga swój potencjał po chwiejnym wczesnym starcie. Dzięki najszybszemu obiektywowi firmy, Hasselblad XCD 80 mm f / 1,9, zaprezentowanemu na Photokinie, system nadal wygląda jeszcze bardziej obiecująco.
Jesteśmy zaintrygowani tym, co przyniesie przyszłość linii Black Magic Pocket Cinema Camera, która może zająć miejsce Panasonic jako podstawowy system wideo w mikro-cztero-trzecim ekosystemie. Będziemy zafascynowani, gdy dowiemy się więcej o nowym pełnoklatkowym aparacie Sigma z czujnikiem Foveon oraz o tym, jak zmienia to kształt trójkąta L Mount Alliance.
Jedno jest pewne: rok 2022-2023 mógł być rokiem, w którym wszystko się zmieniło, ale 2022-2023 będzie rokiem, w którym sprawy staną się interesujące…