Ten Canon to najgorszy aparat, jaki kiedykolwiek kupiłem

Przez lata używałem złych aparatów. Prawdę powiedziawszy, prawie wszystkie z nich były kamerami filmowymi - te w pewnym wieku zapamiętają skrzypiące rosyjskie podróbki, „charakterystyczną tandetę” Holgasa, a nawet tak znane katastrofy, jak Konica AiBORG.

Rzecz w tym, że obecnie naprawdę ciężko jest zrobić zły aparat. A jeśli chodzi o wszystkie śmieci, których użyłem, mogę szczerze powiedzieć, że nigdy nie użyłem złego aparatu z jednej z „wielkiej trójki”.

To oszałamiające, że najgorszy aparat, jaki kiedykolwiek kupiłem, został wyprodukowany przez firmę Canon w 2022-2023 roku: Canon Ivy Rec.

To było dziwne i dyskretne wydanie. Jeden z aparatów koncepcyjnych Canona, producent sfinansował go w Japonii i USA, zamiast wypuszczać go bezpośrednio do sklepów. W rezultacie, poza niektórymi szkicowymi filmami przez małych YouTuberów, było niezwykle mało relacji - zwykle jest to czerwona flaga, gdy producent nie daje produktowi dużego nacisku prasowego.

Najwyraźniej najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się, co ten aparat ma do zaoferowania, był zakup. Chociaż nie kupiłem jednego z modeli ze zniżką za 50 USD (obniżone o 50% - kolejna czerwona flaga), zaimportowałem z Japonii wersję Pokémon w limitowanej edycji 300 USD, ponieważ jestem kujonem, który nie może się powstrzymać, jeśli chodzi o dziwne rzeczy i wspaniałe aparaty. I to zdecydowanie najgorszy aparat, jaki posiadam.

Jeśli nigdy o tym nie słyszałeś, Canon Ivy Rec to kamera do aktywności na każdą pogodę wykonana z wytrzymałego plastiku z karabińczykiem, dzięki czemu możesz ją przypiąć do paska lub plecaka i zabrać ze sobą wszędzie. Nie ma jednak wizjera ani ekranu LCD - zamiast tego karabińczyk pełni również funkcję oldschoolowego szukacza.

Tu tkwi pierwszy problem: nie da się wykadrować swoich ujęć. Teraz często fotografuję aparatami natychmiastowymi. Mam więc pewne instynkty do komponowania obrazów przy użyciu bardzo przybliżonych wizjerów… ale te instynkty ci tutaj nie pomogą.

Rec ma obiektyw 25,4 mm f / 2.2, ale po prostu nie ma możliwości upewnienia się, ile będzie na zdjęciu (i, jak odkrył mój partner, nie ma również możliwości dowiedzenia się, kiedy twój kciuk znajdzie się na zdjęciu) . Co więcej, nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, na czym faktycznie aparat będzie się skupiał.

Wszystko jest w pełni zautomatyzowane, od AF po ekspozycję, ponieważ cała idea polega na tym, że wystarczy wycelować i strzelać. Niestety oznacza to, że nie masz kontroli nad niczym - w połączeniu z brakiem pojęcia, co jest w kadrze i brakiem ekranu, na którym można sprawdzić, co właśnie zrobiłeś, robienie zdjęć przypomina kręcenie kołem ruletki.

Oczywiście jest w tym pewien dreszczyk emocji. Czy dostanę strzał w głowę czy w całe ciało? Czy twarz fotografowanej osoby będzie ostra, czy też drzewa za nią będą ostre? Czy mój kciuk będzie w kadrze? Czy mój obraz będzie okropnie prześwietlony lub okropnie niedoświetlony?

Ivy Rec ma czujnik 13 MP, ale jest to jeden z najgorszych czujników 13 MP, jakiego kiedykolwiek użyjesz. Zaufaj mi, a ja nawet nie wyrzucam tutaj hiperboli, stary telefon Nokia, który trzymasz w swojej szufladzie na śmieci ze względu na sentyment, najprawdopodobniej robi zdjęcia lepszej jakości niż ten aparat.

Szczegóły są zamglone, kolory po prostu przenikają się nawzajem, rozjaśnienia są okropne… i znowu nie wiesz, co będzie ostre, ale „ostrość” to termin względny.

Rec może nagrywać filmy 1080p przy 60p, ale nigdy nie powinieneś tego robić. To `` chwali się '' elektroniczną stabilizacją obrazu, ale wszystko to robi (znowu NIE WYSADZAM, spójrz na poniższą próbkę), zamienia wideo w Jell-O i szturcha go, aż się chwieje tak bardzo, że prawdopodobnie dostaniesz mdłości oglądając to z powrotem.

Obejrzyj wideo: przykładowy materiał filmowy Canon Ivy Rec

Wspomniałem wcześniej, że nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, co jest w kadrze, używając wizjera z karabińczykiem, ale możesz użyć smartfona jako szukacza elektronicznego. Wiesz, co jeszcze możesz zrobić? Możesz wyłupić sobie oczy widelcem ostrygowym, wsiąść do samochodu i poprosić znajomego, który powie ci, kiedy skręcić kierownicą lub wcisnąć hamulec. To, że możesz coś zrobić, nie oznacza, że ​​polecam to.

Tak więc Canon Ivy Rec nie jest dobrym aparatem. To bardzo zły aparat. A szkoda, bo ten sam dreszczyk emocji daje ci kręcenie analogowymi kamerami filmowymi - ponieważ nie masz natychmiastowości ekranu, nie możesz szympansować i sprawdzać, co właśnie nakręciłeś, więc po prostu się gubisz zabawa i sztuka strzelania.

Niestety, zdjęcia, które znajdziesz po powrocie do domu, są najbardziej odległe od zabawy lub sztuki, jakie można sobie wyobrazić. No cóż, przynajmniej fajnie wygląda na mojej półce!

Przykładowa galeria obrazów

Najlepsze aparaty Canon
Recenzja Canon EOS R5
Najlepsze telefony z aparatem

Interesujące artykuły...