„Marka Olympus zostanie na razie utrzymana”, mówi JIP

Spisie treści:

Anonim

Pomimo sprzedaży firmie inwestycyjnej marka Olympus „zostanie na razie utrzymana” i nie ma planów outsourcingu produkcji ani wycofywania się z jakichkolwiek rynków. Jednak kluczowy personel badawczo-rozwojowy nie może zostać przeniesiony, a firma może przejść na produkty konsumenckie, takie jak kamery monitorujące.

To kluczowe wnioski z wywiadu z Shinichi Inagaki, dyrektorem zarządzającym Japan Industrial Products (JIP) - firmy, która kupuje dział obrazowania Olympus.

• Czytaj więcej: Najlepsze aparaty Olympus

W pierwszym wywiadzie od momentu ogłoszenia przejęcia - który zakończy się do końca roku, a kontrakt do końca września, choć ostateczna cena nie została jeszcze ustalona - Inagaki uspokoił obawy, że popularne aparaty, takie jak Olympus OM -D E-M5 Mark III straci nazwę marki po sprzedaży i będzie nazywać się tylko „OM-D E-M5 Mark III”.

„Marka Olympus zostanie na razie utrzymana, a konserwacja sprzedawanych produktów będzie kontynuowana” - potwierdzono w serwisie Toyokeizai Online (wskazówka dotycząca informacji o aparacie cyfrowym).

Wspomniano o sukcesie JIP w przekształceniu marki Sony Vaio w rentowną, samodzielną firmę, ze względu na kluczowe podobieństwa, takie jak bycie mniejszym oddziałem w większej korporacji, której kluczowe interesy leżą gdzie indziej (w przypadku Olympus skupiono się na jej podstawowym dziale medycznym, dlatego rentowność nie została utrzymana w branży obrazowania).

Jednakże, chociaż to doświadczenie zostanie wykorzystane, Inagaki potwierdził, że niektóre kroki podjęte w celu zapewnienia rentowności Vaio - mianowicie outsourcing produkcji i wycofanie się z kluczowych rynków, takich jak Europa - nie będą miały miejsca w przypadku Olympus.

„W przeciwieństwie do VAIO, nie ma pomysłu na wycofanie się z rynku zagranicznego i będziemy nadal sprzedawać za granicą w Europie, która jest naszym głównym rynkiem” - powiedział Inagaki. „Wciąż rozmawiamy o systemach produkcyjnych, takich jak fabryki, ale nie mamy planów, aby to ułatwić, na przykład opuszczenie głównej fabryki w Wietnamie”.

Kamery nadzoru, badania i rozwój oraz zysk w ciągu 1 roku

Inagaki zauważył brak szerszej wizji w firmie Olympus, co uniemożliwiło korporacji pełne wykorzystanie i rozszerzenie działalności w zakresie aparatów fotograficznych.

„Dzięki uważnemu zbadaniu cech branży aparatów fotograficznych, które nie były widoczne w firmie Olympus i ustaleniu, na którym rynku te funkcje będą funkcjonować… (stworzymy) skalę i system, który będzie pasował do tego rynku i lekko podejmiemy wyzwania. Czuję empirycznie że jeśli będziemy w stanie to zrobić, doświadczymy mocnych stron na kurczącym się rynku aparatów cyfrowych ”.

Co najważniejsze, Inagaki podkreślił znaczenie wykorzystania podstawowej technologii Olympus w szerszych obszarach. Tak więc, chociaż „rynek Mikro Cztery Trzecie będzie oceniany w określonej skali zarówno w Japonii, jak i za granicą”, w przyszłości „niezbędne będzie również znalezienie obiecujących nowych rynków” i wyjście poza istniejącą ofertę kamer.

„Z perspektywy średnio- i długoterminowej rozważamy również różne rynki, takie jak produkty konsumenckie specjalizujące się w wideo i biznes, takie jak kamery do monitoringu. Mówi się, że konieczne jest znalezienie optymalnego rynku poprzez powtarzanie wyzwań wykraczających poza obecny Olympus zestaw kamer ”.

Jednak pozyskanie personelu badawczo-rozwojowego w celu osiągnięcia tego celu może nie być tak proste, jak pierwotnie planowano. Obecnie istnieją obawy co do tego, jaka część zasobów ludzkich Olympus Imaging będzie częścią transakcji JIP - aw szczególności kluczowy personel i zespoły badawczo-rozwojowe, które Olympus przelewał z obrazowania do swojego podstawowego działu medycznego.

„Problem z wycofaniem się z dużej firmy polega na tym, że personel badawczo-rozwojowy nie podąża za miejscem wydzielenia” - powiedział Inagaki. "Jest w trakcie negocjacji."

Ostatecznie jednak JIP jest w tym na dłuższą metę. Firma uważa, że ​​zamiast tylko zamykania fabryk i uboju pracowników w celu obniżenia kosztów, celem jest osiągnięcie trwałego zysku - a Inagaki uważa, że ​​zysk jest możliwy w pierwszym roku przejęcia. „Potem zamiast sprzedawać go firmom zewnętrznym, będziemy szukać sposobu na ożywienie w ramach JIP”.

To intrygujący czas dla znanej marki aparatów fotograficznych. Bez wątpienia bardziej konkretne plany na przyszłość zostaną ogłoszone po podpisaniu umowy pod koniec miesiąca.

Najlepszy aparat Olympus: dla Instagrammerów, entuzjastów i profesjonalistów
Najlepsze obiektywy Mikro Cztery Trzecie: obiektywy dla Olympus i Panasonic
Olympus sprzedaje dział aparatów fotograficznych