Kiedy pojawił się Canon EOS R, pierwszą rzeczą, na którą wiele osób zwróciło uwagę, był brak stabilizacji obrazu w korpusie (IBIS).
Brakująca funkcja stała się jeszcze bardziej widoczna na targach Photokina 2022-2023, gdy wszystkie nowe aparaty mogą pochwalić się IBIS - w tym nowy GFX 100S firmy Fuji z potwornym przetwornikiem średnioformatowym.
W związku z tym, że internet jest pełen cynizmu i spekulacji, poszliśmy prosto do pyska konia i zapytaliśmy firmę Canon, dlaczego zdecydowała się nie włączać stabilizacji ciała w aparacie EOS R.
„Uważamy, że IS w obiektywie to optymalny system stabilizacji obrazu” - wyjaśnił konsultant ds. Wywiadu produktowego firmy Canon w Wielkiej Brytanii, David Parry.
„Dzięki wbudowanemu systemowi IS tworzysz coś, co wymaga pracy z wieloma różnymi typami obiektywów i różnymi grupami soczewek, więc nie otrzymujesz systemu dedykowanego dla tego konkretnego obiektywu.
„Wszystkie soczewki poruszają się w różny sposób i w zależności od używanego obiektywu występują różne rodzaje drgań, więc poświęcenie systemu IS konkretnemu obiektywowi jest dla nas optymalnym sposobem na zrobienie tego - ale to nie jest powiedzieć, że nie patrzymy na IS w ciele ”.
Można śmiało powiedzieć, że Canon tradycyjnie nie spieszy się i rzadko jako pierwszy wprowadza na rynek jakąś funkcję, od ekranów dotykowych po nagrywanie filmów lustrzankami cyfrowymi. Kiedy jednak w końcu wprowadza coś na rynek, zwykle należy do najlepszych w swojej klasie. Innymi słowy, firma Canon wprowadzi stabilizację wewnątrz ciała, gdy będzie ona dobra i gotowa.
Najlepsza lustrzanka cyfrowa Canon w 2022-2023 roku
Plotki i specyfikacje dotyczące Canon EOS Rx