Jak fotograf Glyn Dewis tworzy klasyczne portrety weteranów II wojny światowej

Fotograf Glyn Dewis mówi, że jego projekt 3945 Portraits jest realizacją wszystkiego, co osiągnął w swojej dotychczasowej karierze. Rozpoczął projekt na początku tego roku, aby uhonorować i upamiętnić ocalałych brytyjskich weteranów drugiej wojny światowej, fotografując jak najwięcej z nich i dostarczając im i ich rodzinom klasyczne, ponadczasowe portrety.

Jak to ujął Glyn: „Chcę, aby dzieci nauczyły się tego, co zrobili ci wspaniali ludzie i jakie wyrzeczenia ponieśli, aby nigdy o tym nie zapomniało i - jak mówi mi wielu weteranów - aby to się nigdy więcej nie powtórzyło”.

Kiedy Glyn rozpoczynał projekt, nie znał innych weteranów poza swoim dziadkiem i przyjacielem rodziny. Musiał nawiązać pierwszy kontakt w mediach społecznościowych, publikując na Facebooku stronę grupy Rodzina i przyjaciele weteranów Normandy.

Po przedstawieniu się i określeniu, co chciał osiągnąć, Glyn skontaktował się z rodzinami niektórych weteranów. Po zdobyciu zaufania kilku członków, z sukcesem przeprowadził kilka sesji zdjęciowych i od tego czasu projekt się rozwinął.

„Przejście i powrót z nadrukiem pomogły zbudować zaufanie” - mówi Glyn. „Weterani i ich rodziny znają się nawzajem, więc wieść się rozeszła i na szczęście teraz to ja się kontaktowano”.

Po otwarciu wystawy 3945 Portraits w Soldiers of Oxfordshire Museum w Woodstock poprosiliśmy Glyna, aby zabrał nas za kulisy projektu.

Za kulisami projektu 3945 Portraits

Cykl ma wyraźną i jednolitą estetykę - jak do tego doszedłeś?

Ostatecznie chciałem dać weteranom i ich rodzinom ponadczasowy, klasyczny portret - coś, co mogłoby przetrwać próbę czasu i pozostać w rodzinach przez kolejne pokolenia.

Dla mnie oznaczało to prostotę. Spędziłem sporo czasu przyglądając się pracom fotografów, których podziwiam - na przykład Annie Leibovitz, Yousuf Karsh i Mark Seliger - i zauważyłem, że zdecydowana większość ich kultowych portretów była oświetlona jednym lub, bardzo rzadko, dwoma światła.

Zdecydowałem się na klasyczny styl oświetlenia Rembrandta, ponieważ jest i nigdy nie będzie przestarzały, ale jest również łatwy w konfiguracji i powtarzaniu. A co najważniejsze, zajmuje niewiele miejsca - co jest istotne, gdy prawie wszystkie portrety są robione w domu weterana.

Zestaw oświetlenia to lampa błyskowa Godox TT685s z 36-calowym modyfikatorem Westcott Rapid Box Switch Large Octa oraz moje artystyczne tło płótna „Glyn Dewis Vintage Grey” w ramce Westcott X-Drop.

Opowiedz nam o Idwal Symonds, temacie tego portretu.

Idwal służył w 46 (Royal Marine) Commando i jest weteranem kampanii w Normandii. Został schwytany przez niemieckie SS i stanął przed plutonem egzekucyjnym - to taka niesamowita historia. Aby to usłyszeć, kliknij tutaj i przewiń w dół do Idwal Symonds.

Czy Idwal był zaskoczony kamerą, oświetleniem i tłem? Czy musiałeś uspokoić jego i innych weteranów?

Był bardzo szczęśliwy, że mógł wziąć udział, ale w ogóle nie przeszkadzała mu kamera i oświetlenie. Staram się, aby całe doświadczenie było jak najbardziej zrelaksowane i wierzę, że wszystko zaczyna się od tego, że nie wnoszę żadnego sprzętu do domów weteranów po przyjeździe. Kiedy w końcu przynoszę swój zestaw, ciągle rozmawiam z weteranami podczas konfigurowania, zamiast zostawiać ich, aby obserwowali mnie w ciszy.

Podczas wykonywania portretu zawsze używam statywu, aby wykadrować zdjęcie i ustawić punkt ostrości. Wciąż rozmawiam, ale zwalniam głos - bycie spokojnym zdecydowanie świadczy o tym, jak czuje się fotografowana osoba.

Nigdy nie wchodzę za aparat, ale zamiast tego utrzymuję kontakt wzrokowy z głową nad aparatem i palcem na migawce. Nigdy nie robię więcej niż osiem zdjęć do każdego portretu; Zamiast tego wybieram, aby całe doświadczenie było spokojne i powolne, w przeciwieństwie do „biegania i strzelania”.

Jakie zmiany wprowadzasz później w obrazach?

Ostateczny wygląd portretów pochodzi z koloryzacji. Robię to, używając kombinacji dopasowań w Photoshopie, ale głównie tabel przeglądowych 3D (LUT). Wymyśliłem technikę replikacji kolorystyki z filmów (na przykład Dunkierka i The Darkest Hour) za pomocą Adobe Premiere Pro i jak mogę następnie wykorzystać to, co stworzyłem w Photoshopie.

To jest fotografia, która ma prawdziwy cel i była dla ciebie głęboko poruszająca. Jak projekt został przyjęty?

Reakcja była dość przytłaczająca, ale najlepsze ze wszystkich były reakcje na portrety weteranów i ich rodzin. Przedstawienie weteranowi późnych lat 90. z zamontowaną odbitką i powiedzenie mu ze łzami w oczach: „To najlepsze moje zdjęcie, jakie kiedykolwiek zrobiono”, to reakcja, której nie można kupić za pieniądze. Uroniłem więcej łez, niż śmiem przyznać, pracując nad tym projektem.

Muszę jednak dodać, że projekt trwa. Pracuję ciężej niż kiedykolwiek, aby sfotografować jak najwięcej naszych weteranów II wojny światowej, aby móc dać im i ich rodzinom portret, który pozostanie na zawsze.

Pozostaje projektem samofinansującym się iz pewnością jest inwestycją zarówno w czas, jak i pieniądze, ale cena jest nieznaczna w porównaniu z ofiarą, jaką ci wspaniali ludzie złożyli wiele lat temu, abyśmy mogli cieszyć się wolnością, którą dziś uprawiamy.

To zaszczyt spędzać czas z naszymi weteranami i przywilejem je fotografować. Wydaje mi się, że miałem to zrobić, a wszystko, co zrobiłem w przeszłości, to praktyka, która doprowadziła mnie do tego punktu.

Zobacz 3945 portretów do 5 stycznia 2022-2023 r

Zobacz wystawę portretów 39-45 w Soldiers of Oxfordshire Museum w Woodstock do 5 stycznia 2022-2023 r.

Najlepszy aparat do portretów

Studio oświetlenie portretowe: podstawowe wskazówki i konfiguracje

Podstawowe wskazówki dotyczące fotografii portretowej

Interesujące artykuły...