Recenzja Olympus OM-D E-M5 Mark II

Kiedy pojawił się OM-D E-M5 Mark II, minęło bardzo dużo czasu, odkąd w kadrze nie było nikogo innego niż Canon i Nikon, jeśli chodzi o profesjonalny aparat „małoformatowy”. Ale czasy, kiedy się zmieniały, a pojawienie się i rozwój bezlusterkowych projektów sprowadza z powrotem do kadru kilka starych nazw, w szczególności Olympus.

U szczytu popularności systemu 35 mm OM Olympus był marką wybieraną zarówno przez profesjonalistów, jak i celebrytów. Był to standardowy numer magazynu National Geographic, ale wielu innych również uwiódł cały etos OM związany z kompaktowymi, wysokowydajnymi aparatami.

Teraz, około trzydzieści lat później, Olympus próbuje powtórzyć ten sukces dzięki swojemu systemowi OM-D z ery cyfrowej i już odniósł spory sukces. Kluczowymi składnikami są ponownie kompaktowe i bogato wyposażone korpusy aparatów, znakomity system obiektywów i, co ważne, marketing pobudzający apetyt. Ale najbardziej krytyczny jest powrót do stylizacji, która sprawiła, że ​​aparaty takie jak OM-4 stały się takim hitem. W bardziej ogólnym sensie jest to również historia bezlusterkowca kontra odruch. Ale podczas gdy OM-D to niewątpliwie bezlusterkowa historia sukcesu; poza korzyściami wynikającymi z rozmiaru, wynikającymi z wyeliminowania lusterka refleksyjnego, wzrost sprzedaży w rzeczywistości jest napędzany przez bardziej rozpoznawalną „Olympusness” aparatów, takich jak E-M1… łącznie ze stylizacją ery OM.

Tak się składa, że ​​modele takie jak E-M1 stanowią poważne konsekwencje dla rynku cyfrowych lustrzanek jednoobiektywowych, ale system OM-D wspólnie pomógł legitymizować tę kategorię, zmieniając tradycjonalistów farbowanych w wełnie, którzy nigdy nie myśleli o użyciu czegokolwiek. inny niż odruch. Ten trend najprawdopodobniej utrzyma się w E-M5 Mark II, który w rzeczywistości jest tak różny od swojego poprzednika, że ​​prawdopodobnie gwarantował zupełnie nowy numer modelu, ale z pewnością Olympus jest chętny do ulepszenia oryginału. Z pewnością pod mostkiem bezlusterkowca było dużo wody odkąd pierwszy E-M5 został wypuszczony na rynek na początku 2012 roku i, co istotne, w tym czasie OM-D stał się akcentem działań Olympus w tej kategorii, przewyższając kompaktowe -stylowe aparaty cyfrowe. Historia bez wątpienia wydaje się powtarzać.

Channeling OM

Chociaż na zewnątrz wygląda jeszcze bardziej tradycyjnie - a co za tym idzie, jeszcze bardziej przypomina OM - wewnątrz, E-M5 II wykorzystuje wszystkie obecne technologie obrazowania cyfrowego, aby zapewnić nowe możliwości i zwiększoną wydajność w wielu obszarach. .

Po raz pierwszy Olympus aktywnie dąży do tworzenia wideo i chociaż E-M5 II nie jest w tej samej lidze co Panasonic GH4 pod tym względem, to kolejna najlepsza rzecz w formacie Mikro Cztery Trzecie (tj. dedykowana kamera wideo). Ale fotograf ma również wiele powodów do zadowolenia, nie tylko jest to funkcja wielokrotnego przechwytywania, która daje 40-megapikselowy obraz JPEG.webp lub 64-megapikselowy plik RAW (więcej o tym wkrótce).

Pod względem stylistycznym E-M5 II ma bardziej „spiczastą” obudowę elektronicznego wizjera, która bardzo przypomina obudowę z pryzmatem pentagonalnym w OM-1 i OM-2. Włącznik / wyłącznik typu dźwigniowego jest zapożyczony bezpośrednio z OM-1 (jest również powtórzony w E-M1) i znajduje się dokładnie w tym samym położeniu na górnym pokładzie. Główne pokrętło trybu ma teraz przycisk blokujący - którego możesz użyć lub nie - podczas gdy przednie i tylne koła wejściowe - teraz wyglądające bardziej jak pokrętło niż kiedykolwiek - zostały zmniejszone i przeniesione prawie w tandemie, a nie obok siebie. bok. Dzięki temu zwolniono miejsce na dwa bardziej konfigurowalne przyciski, a mianowicie „Fn3” i „Fn4”, które domyślnie służą do ręcznego przełączania wizjera / monitora i przechwytywania HDR. Na tylnym panelu znajduje się kolejna dźwignia z ery analogowej - ponownie zapożyczona z E-M1 - która szybko przełącza działanie kół wejściowych między kontrolą ekspozycji (tj. Przesunięcie programu / przysłony / czasy otwarcia migawki i kompensacja ekspozycji) a ustawieniem ISO / balansu bieli . Możesz także zmienić, które koło robi co. Jest to zgrabny, niewielki układ, który sprawdza się naprawdę dobrze w praktyce, zasadniczo udostępniając cztery różne funkcje za jednym naciśnięciem przełącznika.

Co ciekawsze, z tyłu ekran monitora ma teraz pełną regulację nachylenia i obrotu, dzięki czemu można go również złożyć z płytą czołową do wewnątrz w celu ochrony. Sam panel jest teraz ekranem TFT LCD - ale nadal ma rozmiar 7,62 cm - ze zwiększoną rozdzielczością 1,037 miliona punktów i sterowaniem dotykowym typu pojemnościowego. EVF jest dziedziczony po E-M1, co oznacza, że ​​w porównaniu do E-M5 osiąga rozdzielczość 2,36 miliona punktów i powiększenie 1,48x. Oznacza to również, że jest wyjątkowo dobry, wykazując doskonałą klarowność, kontrast i kolor bez śladów opóźnienia, nawet przy szybkim panoramowaniu (Olympus twierdzi, że opóźnienie spadło teraz do 10 milisekund). Czujniki zbliżeniowe na okularze umożliwiają automatyczne przełączanie między wizjerem elektronicznym a monitorem.

Na przednim panelu E-M5 II ma zmieniony uchwyt, a po drugiej stronie mocowania obiektywu znajduje się terminal PC flash, który jest nowym dodatkiem i tylko jednym z przykładów rozwoju nowej wersji na rynku. Tak jak poprzednio, nie ma wbudowanej lampy błyskowej, ale aparat jest wyposażony w bardzo sprytne małe akcesorium, które pomimo swojej niewielkiej wielkości ma odbijaną i obrotową głowicę. Jest zasilany z korpusu aparatu przez dodatkowy styk w gorącej stopce, który, nawiasem mówiąc, nie ma już portu akcesoriów z tyłu… po prostu dlatego, że E-M5 II ma teraz wbudowane wszystkie te „dodatki”, w tym WiFi i zestaw stereo wejście audio.

Korpus składa się z pokryw ze stopu magnezu i jest całkowicie uszczelniony przed wnikaniem kurzu lub wilgoci… co Olympus był w stanie utrzymać nawet przy zamontowanym z boku ekranie monitora. Dodatkowo istnieje teraz izolacja, która pozwala na pracę w temperaturach do -10 stopni Celsjusza.

Zmiany w układzie elementów sterujących, a także subtelne poprawki w stylu sprawiają, że ogólny wygląd jest znacznie bardziej spójny, a nowy E-M5 z łatwością pasuje do X-T1 firmy Fujifilm pod względem atrakcyjności wizualnej.

Pięć przystanków IS korekta… i 40 MP!

Wewnętrzna historia jest również dobra. Czujnik jest przeprojektowaną wersją 17.2-megapikselowego imagera Live MOS używanego w poprzednim modelu, ale E-M5 II pasuje do niego z wydajniejszym procesorem `` TruPic VII '' E-M1, który zapewnia szereg ulepszeń wydajności obu. fotografie i nagrania wideo. Na przykład maksymalna szybkość zdjęć seryjnych wynosi teraz 10 kl./s z AF / AE zablokowanym na pierwszej klatce i 5,0 kl./s z regulacją AF / AE między klatkami. Zakres czułości odpowiada ISO 200 do 25 600 z jednym stopniem „ciągnięcia” do ISO 100.

Podobnie jak E-M1, E-M5 II ma pięcioosiową stabilizację obrazu poprzez przesuwanie czujnika, ale w rzeczywistości jest to nowy system całkowicie przeprojektowany pod kątem większej precyzji działania… ze szczególnym uwzględnieniem aplikacji do nagrywania filmów z ręki. Korekcja drgań aparatu została zwiększona do pięciu stopni, a przy znacznie dłuższych czasach otwarcia migawki można trzymać ją za rękę, aż do około ¼ sekundy (co zwykle pokonuje konwencjonalny system stabilizacji obrazu). Co ciekawe, Olympus obejmuje teraz stabilizację obrazu jako jeden z kluczowych elementów zapewniających optymalną jakość obrazu, zwłaszcza podczas fotografowania zbliżeń lub korzystania z teleobiektywu. Istnieje wybór trybów panoramowania lub pozostawienie systemu w celu wykrycia ruchu kamery i automatycznego ustawienia odpowiedniego trybu.

Jak dokładny jest nowy system IS, można ocenić na podstawie nowej funkcji ubocznej zwanej „High Res Shot”, która działa w taki sam sposób, jak przechwytywanie wielu ujęć, które można znaleźć w niektórych cyfrowych systemach średnioformatowych. Seria ośmiu zdjęć jest wykonywana po kolei, zajmując mniej więcej sekundę z czujnikiem przesuniętym o jeden piksel dla pierwszych czterech - tak, że wszystkie kolory są rejestrowane w każdej pozycji, niwelując efekty filtra wzoru Bayera - i połowę -pixel przyrosty przez następne cztery. Osiem ekspozycji jest następnie łączonych w aparacie, co zajmuje kilka sekund. W rezultacie otrzymujemy 40-megapikselowy (7296x5472 pikseli) plik JPEG.webp lub 64-megapikselowy (9216x6912 pikseli) plik RAW (o rozmiarze około 100 MB).

Oczywiście warunkiem wstępnym jest to, aby zarówno aparat, jak i obiekt były całkowicie statyczne, ale w przypadku obiektów takich jak krajobrazy, architektura lub martwa natura nie powinno to stanowić większego problemu. Ponieważ system IS jest wyłączony, aby umożliwić przesunięcie w wysokiej rozdzielczości, aparat wystarczy zamontować na statywie; strzelanie z ręki nie wchodzi w grę.

Oprócz ogromnego wzrostu rozdzielczości, połączone wielokrotne ekspozycje znacznie redukują szum (maksymalna dostępna czułość ISO dla tego trybu to 1600), a także efekty mory. Nie jest to nowy pomysł, ale po raz pierwszy został wykonany aparatem małoformatowym i, podobnie jak w przypadku wielu pionierskich pomysłów Olympus (pamiętaj o aktywnej redukcji kurzu), jest prawdopodobne, że wszyscy pójdą w jego ślady. Oczywiście jest to również jeden ze sposobów, choć nieco skompromitowany, w przypadku aparatów formatu MFT i „APS-C”, aby dopasować dużą liczbę pikseli matryc o pełnej średnicy 35 mm, takich jak duet Nikon D810 i Canon EOS 5DS.

`` High Res Shot '' wykorzystuje migawkę opartą na czujnikach do wykonywania ekspozycji i jest to kolejna nowa funkcja w E-M5 II, umożliwiająca całkowicie cichą pracę podczas normalnego fotografowania, a także zapewniająca większą prędkość maksymalną 1/16 000 sekundy i ciągły szybkość strzelania 11 fps. Tradycyjna przesłona szczelinowa jest zachowana i ma zakres czasu 60-1 / 8000 sekundy z ustawieniem „B”, które pozwala na maksymalny czas trwania 30 minut.

Światło i cień

Kontrola ekspozycji opiera się na 324-punktowym wielostrefowym pomiarze „Digital ESP”, który jest obecnie używany w całej gamie OM-D. Dostępne są opcje pomiarów centralnie ważonych lub pomiarów punktowych, przy czym ta ostatnia podtrzymuje tradycję Olympus polegającą na regulacji jasnych lub cieni.

Główne tryby automatycznej kontroli ekspozycji `` PAS '' są wspierane przez blokadę AE, do +/- 5,0 EV kompensacji i automatycznego bracketingu, który można zastosować w sekwencjach dwóch, trzech, pięciu lub siedmiu klatek z regulacją +/- 0,3 0,7 lub 1,0 EV. Nawiasem mówiąc, wszystkie korekty związane z ekspozycją można wstępnie ustawić tak, aby były dokonywane w jednym z tych trzech przyrostów.

Do wyboru jest 25 trybów tematycznych / tematycznych z automatycznym wyborem sceny w całkowicie automatycznym trybie „iAUTO” aparatu. Chociaż `` iAUTO '' może być całkowicie wycelowane i strzelać, istnieje szereg podstawowych ręcznych zmian zwanych `` Przewodnikami na żywo ''. Dostęp do nich uzyskuje się za pośrednictwem karty dotykowej na wyświetlaczu monitora i zapewniają pewną kontrolę nad nasyceniem kolorów, balansem kolorów, jasnością, tłem rozmycie i rozmycie / zamrożenie poruszających się obiektów. Regulacje są wprowadzane za pomocą dotykowych suwaków.

Podobnie jak w poprzednim modelu, dostępnych jest sześć ustawień wstępnych „Tryb obrazu” o nazwach i-Enhance, Żywy, Naturalny, Wyciszony, Portret i Monotonia. Ustawienie wstępne i-Enhance zwiększa nasycenie dowolnego koloru dominującego w scenie, a także dostosowuje zakres dynamiczny. „Tryb obrazu” każdego koloru ma regulowane parametry ostrości, kontrastu, nasycenia kolorów i gradacji tonalnej. Ten ostatni parametr ma pod-ustawienia o nazwach Normal, Auto, High Key i Low Key. Monotone „Tryb obrazu” zastępuje regulację nasycenia zestawem filtrów kontroli kontrastu (żółty, pomarańczowy, czerwony i zielony) oraz wyborem efektów tonowania (sepia, niebieski, fioletowy lub zielony). Istnieje możliwość stworzenia jednego „trybu obrazu” koloru zdefiniowanego przez użytkownika.

Dodatkowo istnieje uproszczona regulacja w stylu Krzywe do indywidualnego kontrolowania jasności świateł i / lub cieni. Po włączeniu funkcji „Kontrola świateł i cieni” przednie pokrętło reguluje światła, a tylne pokrętło reguluje cienie. Podobnie, istnieje element sterujący „Kreator kolorów”, który działa również jak funkcja programu Photoshop - regulacja Nasycenie / Barwa - z przednim pokrętłem dostosowującym odcień, a tylnym - nasyceniem.

Skuteczność

Po wstępnym rozpoczęciu pracy z efektami filtrów w aparacie, Olympus przyjmuje je teraz całym sercem, a E-M5 II ma łącznie 14 efektów specjalnych typu „Art Filter”, z których większość jest regulowana. Dodatkowo można je łączyć z wieloma `` efektami artystycznymi '' i jest funkcja bracketingu, która pozwala na włączenie każdego efektu - i `` trybów obrazu '' do sekwencji, dzięki czemu istnieje możliwość posiadania łącznie 21 wariantów obraz.

Dodatkowe funkcje przetwarzania obrazu zostały zapożyczone z aparatu E-M1, a mianowicie interwałometr do tworzenia sekwencji poklatkowych i funkcja multi-shot HDR. Interwałometr pozwala na rejestrację do 999 ramek w odstępach do 24 godzin. Funkcja HDR ma dwa tryby automatyczne, które rejestrują cztery klatki z dwoma różnymi wartościami zmian ekspozycji, a następnie łączą je w jeden obraz o „wysokim kontraście” lub „bardzo wysokim” kontraście. Alternatywnie, istnieje wybór ustawień wstępnych - trzy, pięć lub siedem klatek przy +/- 2,0 EV; i trzy lub pięć klatek przy +/- 3,0 EV. Wielokrotne ekspozycje - cóż, właściwie tylko podwójne ekspozycje - można wykonać z opcją korekty ekspozycji „Auto Gain”.

Opcje kontroli balansu bieli są praktycznie takie same, jak te dostępne w E-M1. Automatyczna korekta ma opcję „Utrzymuj ciepły kolor”, która służy do fotografowania przy oświetleniu żarowym, ale należy ją ustawić w menu użytkownika. Dostępnych jest siedem ustawień wstępnych i możliwości przechowywania do czterech niestandardowych pomiarów. Wszystkie są precyzyjnie dostrajane, ustawiane za pomocą suwaków dla zakresów kolorów od bursztynowego do niebieskiego i od zielonego do purpurowego. Temperaturę barwową można ustawiać ręcznie w zakresie od 2000 do 14 000 stopni Kelvina. Automatyczny braketing balansu bieli jest wykonywany na sekwencji trzech klatek. Podobnie jak w przypadku innych modeli OM-D, wszystkie funkcje autobraketingu są zebrane w jednym menu, a pozostałe opcje dotyczą ekspozycji, lampy błyskowej i czułości, a także wspomnianej już ekspozycji i „filtrów artystycznych”.

Szybka ostrość

W przeciwieństwie do E-M1, E-M5 II wykorzystuje konwencjonalny system autofokusa z detekcją kontrastu, ale ma taką samą liczbę punktów pomiarowych - 81, rozmieszczonych w układzie 9x9 - co zapewnia dość szerokie pokrycie kadru. Ponadto przetwarzanie Olympus „FAST” (technologia czujnika przyspieszonego częstotliwości) oznacza, że ​​prędkość nie jest tak naprawdę problemem, nawet bez dodatkowej pomocy systemu hybrydowego.

Wybór punktu można pozostawić kamerze lub wykonać ręcznie, z selektywnością zmienianą poprzez wybór dwóch rozmiarów celu lub ustawienie grupowe, które wykorzystuje klaster dziewięciu (3x3) punktów. AF z detekcją twarzy można również precyzyjnie dostroić, aby ustawić ostrość na lewym lub prawym oku lub na tym, które znajduje się najbliżej aparatu. Ponad 800 punktów jest dostępnych w trybie „Zoom AF”, który powiększa obraz 3x (nowość w tym modelu), 5x, 7x, 10x lub 14x.

Przełączanie między trybem pojedynczego strzału a ciągłym autofokusem jest wykonywane ręcznie, a Olympus kontynuuje ciągłe zastępowanie tego pierwszego, a opcja automatycznego śledzenia w drugim. Obiektywy M.Zuiko Digital PRO - takie jak 12-40 mm f2,8, który jest jedną z opcji zestawu dla E-M5 II - mają sprytny kołnierz do ustawiania ostrości typu push-pull, który umożliwia szybkie i wygodne przełączanie między AF i MF kontrola. Ręczne ustawianie ostrości jest wspomagane przez powiększony obraz (z tymi samymi ustawieniami) i wyświetlanie szczytów ostrości, które można ustawić na czerwony, żółty, czarny lub biały; oraz niska, normalna lub wysoka intensywność. Poza tym obiektywy PRO są również odporne na warunki atmosferyczne, a Olympus właśnie dodał 40-150 mm f2,8 do linii M.Zuiko Digital (odpowiednik 80-300 mm). Obecnie dostępnych jest pięć odpornych na warunki atmosferyczne obiektywów, a kolejne dwa w 2015 roku, w tym rybie oko 8 mm f1,8 (który będzie również obiektywem PRO).

Pełna kontrola i widoczność

Większy zakres dostosowywania sterowania umożliwia bardzo precyzyjne skonfigurowanie E-M5 II do własnego sposobu pracy lub wymagań określonej aplikacji. Zasadniczo przenosi to obsługę w terenie z dala od menu i zewnętrznych elementów sterujących, które można ustawić tak, aby obejmowały wszystko, czego prawdopodobnie będziesz potrzebować. I to nawet bez użycia poręcznego wyświetlacza `` Super Control Panel '' na ekranie monitora, który zapewnia bezpośredni dostęp do szerokiego zakresu ustawień przechwytywania i można nim nawigować za pomocą sterowania dotykowego lub za pomocą czterokierunkowej klawiatury na tylnym panelu lub tylne koło wejściowe. Regulacji dokonuje się za pomocą przedniego koła. Alternatywnie można użyć ekranu „Sterowanie na żywo”, który zapewnia podgląd na żywo z kafelkami funkcji rozmieszczonymi wzdłuż lewej krawędzi ramki i rzeczywistymi ustawieniami wzdłuż dolnej krawędzi. Przydatne jest wybranie ekranu „Super Control Panel” i „Live Control” do wyświetlania zarówno w wizjerze, jak i na ekranie monitora.

Olympus nie zakłada niczego w zakresie konfiguracji wyświetlaczy, więc jeśli chcesz mieć te opcje sterowania, będziesz musiał je włączyć… a co więcej, musisz to zrobić dla każdego z głównych aparatów konfiguracje operacyjne - tj. iAUTO, PASM, filtry artystyczne i tryby scen. Oznacza to czterokrotne powtórzenie procedury, jeśli chcesz, aby ekrany sterowania były dostępne przez cały czas. Olympus stosuje podejście `` opt-in '' w przypadku większości aspektów działania aparatu E-M5 II - na przykład wszystkich wyświetlaczy - co oznacza, że ​​jego menu niestandardowe jest jednym z najbardziej rozbudowanych, jakie można spotkać poza rodziną OM-D i pełna konfiguracja zajmuje trochę czasu. To powiedziawszy, dostępna jest absolutnie każda możliwa opcja i naprawdę możesz wybrać, które elementy chcesz, a które nie.

Ekrany przeglądania / odtwarzania można skonfigurować tak, aby zawierały miniaturę obrazu z pełnym zestawem histogramów (tj. Jasność i kanały RGB), większy histogram jasności nałożony na obraz, ostrzeżenia o podświetleniu i cieniu oraz wyświetlacz „Light Box” z boku -boczne porównanie dwóch obrazów (z powiększaniem, które jest bardzo przydatne). Strony miniatur składają się z czterech, dziewięciu, 25 lub 100 obrazów oraz kalendarza, z których wszystkie muszą być ponownie włączone w menu użytkownika. Sterowanie dotykowe umożliwia przeglądanie, powiększanie i przewijanie miniatur.Funkcje edycji w aparacie pozostają takie same jak poprzednio i obejmują korektę cienia, redukcję efektu czerwonych oczu, proporcje, czarno-białe, sepię, nasycenie, zmianę rozmiaru przycinania, e-portret i konwersję z formatu RAW na JPEG.webp. Efekty specjalne nie są dostępne po wykonaniu zdjęcia.

Skonfigurowanie monitora i wyświetlaczy wizjera elektronicznego wymaga również przejścia do menu niestandardowego z opcjami obejmującymi histogram w czasie rzeczywistym, dwuosiowe wskaźniki poziomu, ostrzeżenia o światłach i cieniach oraz nałożoną siatkę (do wyboru pięć). Co ważne, wszystkie te elementy można teraz połączyć w jeden śpiewający i tańczący pokaz. Ostrzeżenia o światłach i cieniach mają regulowane progi, a histogram w czasie rzeczywistym zawiera wewnętrzną sekcję - wyświetlaną na zielono - która przedstawia wartości jasności w wybranym punkcie ostrości lub grupie punktów.

Tworzenie filmów

Olympus swobodnie przyznaje, że wideo nie było do tej pory priorytetem w jego aparatach OM-D, ale być może obserwowanie sukcesu rywala MFT z Panasonic z Lumixem GH4 (i wcześniej GH3) przekonało go, że również pójdzie za tymi użytkownikami. . W rezultacie, w jednym trafieniu Olympus przeszedł od zwykłego parcia do bycia naprawdę poważnym, a E-M5 Mark II radzi sobie całkiem nieźle, aby konkurować z dużymi pistoletami w tym sektorze.

Oczywiście pięcioosiowy stabilizator obrazu stanowi podstawę imponującego zestawu funkcji wideo, które Olympus wspólnie nazywa „filmem OM-D”. Możliwość płynnego filmowania, gdy kamera jest trzymana w ręku, jest kluczowym punktem sprzedaży - „biegnij i strzelaj” w żargonie wideo - a prezentowane tutaj demonstracje są imponujące, ponieważ materiał filmowy wygląda na wystarczająco stabilny, aby można go było nakręcić za pomocą wózka lub wysięgnika. Istnieje możliwość wykorzystania samego przesunięcia sensora lub połączenia go z elektroniczną stabilizacją (możliwe dzięki niewielkiemu przycięciu obrazu z sensora przed próbkowaniem w dół). I oczywiście działa z każdym obiektywem, który jest ważny w świecie wideo, w którym korpusy aparatów - zwłaszcza z mocowaniem MFT - są używane ze wszystkimi rodzajami szkła, starożytnymi i nowoczesnymi… biorąc pod uwagę, że ręczne sterowanie przysłoną i ustawianie ostrości jest często bardziej pożądane . To powiedziawszy, udoskonalenia systemu AF E-M5 II również mają tutaj zalety, szczególnie pod względem szybkości reakcji i płynności ciągłego AF.

Nagrywanie w jakości Full HD jest dostępne przy wszystkich częstotliwościach klatek (we wszystkich regionach) ze skanowaniem progresywnym - 60 kl./s, 50 kl./s, 30 kl./s, 25 kl./s i, co najważniejsze, 24 kl./s - z opcją kompresji międzyramkowej All-Intra lub IPB ( chociaż All-I jest dostępny tylko z trzema wolniejszymi prędkościami podczas nagrywania w rozdzielczości FHD). Przy kompresji All-I szybkość transmisji wynosi imponujące 77 Mb / s, ale przy korzystaniu z IPB nadal jest to akceptowalne 52 Mb / s. Co ważne, nieskompresowany i „czysty” kanał wideo (8-bitowy, kolorowy 4: 2: 2 i 24 kl./s, 25 kl./s lub 30 kl./s) jest dostępny w złączu HDMI aparatu do nagrywania na urządzeniach zewnętrznych. Jednak nie jest możliwe jednoczesne nagrywanie skompresowanego wideo na kartę pamięci, co jest pewnym rozczarowaniem. W przeciwieństwie do GH4, E-M5 II nie nagrywa w 4K, ale dla wielu użytkowników - nawet profesjonalistów - nie stanowi to problemu… przynajmniej jeszcze nie teraz.

E-M5 II ma wbudowane mikrofony stereofoniczne, ale jest też stereofoniczne wejście audio i możliwość ręcznej kontroli poziomów nagrywania. Opcjonalny uchwyt HLD-8G ma stereofoniczne wyjście audio do podłączenia słuchawek w celu monitorowania. Jest to kompaktowe urządzenie, dzięki czemu nie wpływa na ogólną wielkość aparatu, ale można później dopasować uchwyt baterii HLD-6P - który mieści dodatkowy pakiet litowo-jonowy i służy również jako uchwyt pionowy - jeśli wytrzymałość jest bardziej krytyczne wymaganie. Jest też ogranicznik głośności i przełączany filtr szumu wiatru.

Pełny zakres regulacji ekranu monitora ma również zalety podczas nagrywania wideo, podobnie jak dostępność dotykowych elementów sterujących funkcjami, takimi jak wybór punktu AF i ustawianie ostrości, ekspozycja, poziomy nagrywania dźwięku, poziomy słuchawek i powiększanie mocy (gdy zamontowany jest obiektyw pomocniczy). Oczywiście wszystkie te regulacje dotykowe są wykonywane cicho. W związku z tym migawka czujnika również dostaje duży kleszcz. Tryb ekspozycji jest najpierw ustawiany w menu filmowania, a następnie przysłonę, czas otwarcia migawki lub czułość ISO można wybrać za pomocą menu „wyciągania” z zakładkami i regulować podczas nagrywania za pomocą suwaków w górę / w dół (lub tylnego pokrętła). Sztuczka polega na tym, aby użyć lekkiego dotyku, w przeciwnym razie na nagraniu mogą być widoczne lekkie wibracje (nawet przy działającym systemie IS).

Przydatne jest teraz, gdy podczas nagrywania wideo jest dostępny wyświetlacz z ostrością ostrości (z tym samym wyborem czterech kolorów i trzech intensywności jak w przypadku zdjęć), a także histogram w czasie rzeczywistym, który pozostaje na ekranie podczas fotografowania (podczas gdy ostrzeżenia o światłach i cieniach nie 't). Dostępne są również prowadnice siatki. Możesz zastosować większość efektów „Filtr artystyczny”. Ponadto istnieje do wyboru pięć ustawień „efektu filmowego”: Art Fade, Old Film, Multi Echo, One Shot Echo, Multi Teleconverter. E-M5 II może również dodawać kodowanie czasowe do materiału filmowego i zapewnia płynne przejście do nowego pliku po osiągnięciu limitu 4,0 GB.

Szybkość i wydajność

Po załadowaniu naszej referencyjnej karty pamięci - profesjonalnego urządzenia Lexar o szybkości 600x 64 GB SDXC UHS-I - aparat E-M5 Mark II zarejestrował serię 19 klatek JPEG.webp / duże / bardzo dokładne w 1,961 sekundy, co odpowiada ciągłej szybkości 9,7 kl./s. To tylko odrobina poniżej przytoczonych 10 kl./s (przy użyciu migawki płaszczyzny ogniskowej), a testowe rozmiary plików wynosiły średnio około 9,8 MB, czyli znacznie więcej niż 8,4 MB, na których Olympus opiera swoje pomiary prędkości. Chociaż nie jest zbyt duży, bufor rzeczywiście opróżnia się bardzo szybko, ale aparat będzie kontynuował zdjęcia, gdy będzie pełny, tylko z mniejszą liczbą klatek na sekundę.

Po raz kolejny Olympus udowadnia, że ​​rozmiar matrycy i liczba pikseli to niekoniecznie wszystko, i nadal wyciska więcej wydajności ze swojego imagera MFT „Live MOS”. W przypadku E-M5 II pomocne jest usunięcie optycznego filtra dolnoprzepustowego (OLPF), aby pomóc zoptymalizować rozdzielczość, tak jak ma to miejsce w przypadku E-M1. Niezwykle wysokiej jakości pliki JPEG.webp są po prostu wypełnione ostro zdefiniowanymi szczegółami i super-gładkimi przejściami tonalnymi. Być może najbardziej zaskakujący jest zakres dynamiki, który jest szerszy niż można by się spodziewać po „małym” sensorze. Odwzorowanie kolorów jest doskonałe w całym spektrum, od najsubtelniejszych odcieni do w pełni nasyconych tonów. Vivid „Picture Control” zapewnia naprawdę mocne obrazy, które pod względem nasycenia, ostrości i kontrastu przypominają najlepsze kolorowe folie przezroczyste. Oczywiście obiektyw zmiennoogniskowy 12-40 mm f2,8 z serii PRO również tutaj robi swoje, zapewniając wyjątkową jednolitość ostrości od środka do rogu zarówno w zakresie ogniskowych, jak i zakresie przysłony. Nawet przy f2,8 ostrość narożników jest nadal wyjątkowo dobra, a utrata światła (czyli winietowanie) minimalna.

Poziomy hałasu są bardzo niskie do ISO 3200, a zarówno ISO 6400, jak i 12800 są nadal całkiem użyteczne, ale wykazują pewną ziarnistość w obszarach ciągłego tonu, podczas gdy przetwarzanie redukcji zaczyna zmniejszać rozdzielczość. Jak zauważyliśmy w przypadku E-M1, jakość obrazowania nie oddaje niczego konkurencyjnym CSC z większym przetwornikiem „APS-C”, nawet najlepszym z nich, takim jak Fujifilm X-T1 lub Samsung NX-1.

E-M5 II pozwala nawet pochylić aparaty z przetwornikami o ogniskowej 35 mm dzięki trybowi wielokrotnego fotografowania „High Res Shot”. Jest trochę ograniczony w użyciu, ponieważ obiekt musi być absolutnie statyczny, a aparat (bardzo bezpiecznie) zamontowany na statywie, ale w odpowiednich sytuacjach 40-megapikselowy JPEG.webp wygląda oszałamiająco i bardzo wyraźnie wykazuje znacznie wyższy poziom drobnych szczegółów w porównaniu do strzelania z 16 MP. Jak wspomniano wcześniej, przesunięcia subpikselowe mają również wpływ na eliminację wzorów mory, mimo że czujnik Olympus nie ma OPLF. A ponieważ HRS próbkuje wszystkie kolory we wszystkich pozycjach pikseli, rozdzielczość chrominancji (lub koloru) jest tak wysoka, jak rozdzielczość luminancji, dzięki czemu dokładność kolorów jest utrzymywana aż do szczegółowości na poziomie piksela.

Werdykt

To, czy Olympus rzeczywiście zdoła powrócić do zawrotnych wysokości, którymi cieszył się podczas dni świetności systemu OM, dopiero się okaże, ale jak dotąd zrobiono wszystko, co w porządku, i masz wrażenie, że nadejdzie znacznie więcej… znacznie więcej. Flagowy model E-M1 ma oczywiste kwalifikacje do profesjonalnego aparatu fotograficznego, a ze względu na wiele z tego aparatu, Mark II E-M5 jest tutaj znacznie bardziej wykwalifikowany niż jego poprzednik. Jest jednak bardziej kompaktowy i tańszy, co czyni go bardzo atrakcyjną propozycją.

Jest to także najładniejszy jak dotąd aparat OM-D, ale jego piękno jest nie tylko głębokie. Olympus dał mu również poważny mózg - ulepszony stabilizator obrazu, tryb przechwytywania 40 MP, 81-punktowy AF, znacznie lepszy wizjer elektroniczny i profesjonalne możliwości wideo. Do tego dochodzi ulepszona obsługa i wydajność operacyjna (znacznie poprawiona w przypadku tego ostatniego), monitor przechylania / wychylania i bardziej obszerna lampa błyskowa.

Wreszcie Olympus spryskał go czarodziejskim pyłem, który sprawił, że oryginalne aparaty OM były tak pożądane i który oczywiście odkrył na nowo w erze OM-D. To jest to nieokreślone „coś”, co tworzy aparat, któremu po prostu nie można się oprzeć. To wszystko składa się na coś wyjątkowego, a E-M5 Mark II ma to w pikach.

Olympus OM-D E-M10 III vs E-M5 III vs E-M1 II: który OM-D jest dla Ciebie odpowiedni?
To są obecnie najlepsze bezlusterkowce
Wybieramy najlepsze aparaty dla początkujących

Interesujące artykuły...