Nowojorska fotografka uliczna Sally Davies od 30 lat dokumentuje ulice Manhattanu, jeżdżąc na rowerze lub spacerując po mieście, które nigdy nie śpi o każdej porze.
W tym czasie uchwyciła dzielnice przystosowujące się do gentryfikacji, radzące sobie z następstwami 11 września i w obliczu niepewnych ekonomicznych czasów, a także niepohamowany optymizm „jeśli mi się uda, dam radę wszędzie”, który przyciąga ludzi do Nowego Jorku w pierwszej kolejności.
Nowa książka Sally „New Yorkers” daje widzowi dostęp do życia ponad 70 osób, które zostały uwiecznione w ich mieszkaniach i studiach w unikalnym stylu fotografa.
Towarzyszącym zdjęciom są świadectwa i opowieści każdego z opiekunów - obsada obejmująca zarówno taksówkarzy, lekarzy, tancerzy i muzyków, jak i właścicieli sklepów, właścicieli galerii, tatuażystów i drag queens - którzy zastanawiają się, co to znaczy być nowojorczykiem. .
Ostateczne zdjęcia dla nowojorczyków zostały przesłane na początku 2022-2023 roku, tuż przed hitem Covid-19, dzięki czemu książka jest jeszcze bardziej przejmująca jako zbiór pracy.
Spotkaliśmy się z Sally przed publikacją, aby dowiedzieć się więcej o projekcie, jego rozwoju i sposobie realizacji.
Co najpierw zmotywowało cię do robienia zdjęć mieszkańcom Manhattanu?
Spędziłem ostatnie 38 lat fotografując Manhattan, głównie Lower East Side i głównie uliczne rzeczy. To jest coś, co można zrobić bez czekania na zaproszenie. Możesz wyjść o każdej porze dnia i nocy i strzelać, gdzie tylko dusza zapragnie lub nerwy.
Po niedawnym umieszczeniu mojej pracy w stałej kolekcji Muzeum Miasta Nowego Jorku i całym moim archiwum w Fales Library Downtown Collection na Uniwersytecie Nowojorskim, uznałem, że ważne jest, aby rozpocząć dokumentowanie niektórych osób, które mieszkały w budynkach, które strzelał. Ludzie, którzy wpuścili mnie, by zrobić swój portret, nie zawiedli.
Jak wpadłeś na pomysł „inscenizacji” swoich zdjęć?
Zrozumiałem od razu, w pierwszym domu, w którym byłem, że nie ma sensu próbować wcześniej zaplanować zdjęcia. Ich przedmioty kolekcjonerskie, ich meble, ich dzieła sztuki, kim byli, skąd pochodzili, były w porządku. Kiedy to zrozumiałem, zacząłem płynąć. Przybycie bez planu sprawiało, że praca była uczciwa i dotyczyła ich, a nie mnie.
Jak przygotowałeś swoje zdjęcia?
Każdemu tematowi wysyłałbym z wyprzedzeniem e-mail z pytaniami i odpowiedziami, z pytaniami dotyczącymi ich życia i wydarzeń, które przywiodły ich do Nowego Jorku i do tego mieszkania. Następnie umówiłem się na spotkanie i udałem się do ich domu. Przyniosłem światła do kilku pierwszych portretów, ale sprawiały, że ludzie czuli się nieswojo. Pozbyłem się ich i przerzuciłem na lampę błyskową w aparacie i to rozwiązało problem. Cała sesja nigdy nie trwała dłużej niż 30 minut.
Co było dla Ciebie największą niespodzianką podczas kręcenia tego projektu?
Wszyscy chcieliśmy, aby książka była gotowa i dostępna na święta, więc zamiast zwykłego terminu, postawiliśmy na szybkie sześć miesięcy. Choć to było szalone, w jakiś sposób udało mi się sfotografować wszystkich i dostarczyć na czas.
Kilka dni po tym, jak wszystko zostało przekazane, Covid uderzył. Nowy Jork został zablokowany, a wszystkie targi książki w 2022-2023 roku zostały odwołane, więc nowojorczycy zostali zawieszeni. Jestem niecierpliwy i rozczarowany, że muszę czekać, ale było coś dobrego.
Gdybym się nie spieszył, by to zrobić, książka nigdy by się nie wydarzyła. Po prostu nie ma mowy, żeby ktokolwiek wpuścił mnie do ich domu, bym je teraz sfotografował, z Covidem wszędzie.
Czy robienie tych portretów ma fajny aspekt?
O mój Boże, to była świetna zabawa! Po tylu latach kręcenia solo na ulicy zaproszenie do domów tych ludzi było inspirujące. Umocniło to to, co już wiedziałem: że ludzie są w większości dobrzy i niesamowici.
Jakich soczewek używasz?
Na ulicy zwykle używam stałego 28mm. Nie jestem osobą zajmującą się zoomem. Projekt portretu to zupełnie inna historia. Po pierwszych kilku zdjęciach w domu zdałem sobie sprawę, że potrzebuję szalonego szerokiego kąta, aby uwzględnić wszystko, co niezbędne w małych przestrzeniach mieszkalnych. Zdecydowałem się na Zeissa 18 mm i to było idealne.
New Yorkers by Sally Davies jest już w sprzedaży
Wydawnictwo New Yorkers przez Sally Davies jest wydawane przez Ammonite Press w cenie 36 USD / 20 GBP (ISBN 9781781454046).
to ulubiony magazyn fotograficzny na świecie. Każdy numer zawiera najnowsze wiadomości, recenzje, samouczki, porady ekspertów dotyczące zakupów, porady i inspirujące obrazy. Ponadto do każdego wydania dołączony jest wybór prezentów bonusowych, które mogą zainteresować fotografów o różnych umiejętnościach. Zobacz ofertę
Najlepsze książki o fotografii ulicznej
Jak robić zdjęcia uliczne jak profesjonalista
Najlepszy aparat do fotografii ulicznej