Recenzja Hasselblad X1D II 50C

Wbrew oczekiwaniom, poprawiony Hasselblad X1D II 50C nie posiadał rewolucyjnego nowego czujnika ani zestawu nowatorskich funkcji. Zamiast tego jest to ewolucja oryginalnego Hasselblada X1D 50C - co niekoniecznie jest negatywem.

Kiedy został wydany w 2016 roku, oryginalny X1D był rewolucyjnym aparatem, wyzwalającym fotografię średnioformatową z przykręconego królestwa statywu i zdjęć studyjnych.

I to jest nadrzędny powód, dla którego Hasselblad zdecydował się po prostu zaktualizować aparat, zamiast wypuszczać całkowicie nową wersję z (jak wiele osób się spodziewało) czujnikiem 100 MP (i należy pamiętać, że firma ma już aparat 100 MP, Hasselblad H6D -100c średnioformatowa lustrzanka cyfrowa).

Hasselblad X1D II 50C zachowuje smukłą, lekką formę swojego poprzednika. W związku z tym pozostaje legalnie przenośną i wydajną maszyną do przetwarzania obrazu, porównywalną pod względem wielkości i wagi do lustrzanki cyfrowej 35 mm, odpowiednią do średnioformatowej fotografii ulicznej - coś, co wciąż jest niewiarygodnym osiągnięciem.

Skorzystał również z aktualizacji oprogramowania układowego do wersji 1.2.0 w czerwcu 2022-2023 r., Która w końcu sprawiła, że ​​tryb wideo działa, dodaje bracketing ostrości, zgrabne narzędzie do pomiaru balansu bieli, możliwość oceniania obrazów w aparacie, opcję dostosowania Czujnik zbliżeniowy EVF. Możesz także zresetować niestandardowe przyciski funkcyjne do ustawień fabrycznych, na wypadek, gdybyś zgubił drogę.

Ale chociaż X1D II 50C wnosi niezaprzeczalny styl na rynek średnioformatowy, to nie gwarantuje mu miejsca wśród najlepszych aparatów średnioformatowych i niekoniecznie czyni go jednym z najlepszych aparatów dla profesjonalistów.

Hasselblad stanął przed wyzwaniem nowej fali pełnoklatkowych bezlusterkowców o podobnej rozdzielczości obrazu - lub lepszej, w przypadku potężnego 61-megapikselowego Sony A7R Mark IV. Jednak podczas gdy ten model oraz 45,7 MP Nikon Z7 i 47,3 MP Panasonic S1R oferują podobną lub lepszą liczbę pikseli w podobnej wielkości obudowie, faktem jest, że nadal używają czujników obrazu o rozmiarze 35 mm.

Przy około 67% większy, średnioformatowy czujnik w X1D II jest nadal znacznie większy i jest w stanie uchwycić większą skalę obrazu, szczegóły i tak ważną głębię ostrości. Więc nie daj się zwieść tym megapikselom - dzisiejsze pełnoklatkowe bezlusterkowce mogą mieć porównywalną rozdzielczość, ale sensory 35 mm nigdy nie zrobią tego, co potrafi średni format.

To powiedziawszy, tam, gdzie oryginalny X1D przełamał nowy grunt w 2016 roku, czyniąc średnioformatową prawdziwie przenośną propozycją, od tego czasu dołączyły do ​​niego takie jak Fujifilm GFX 50S i Fujifilm GFX 50R - jego bezpośrednia konkurencja pod względem rozmiaru czujnika, korpusu rozmiar i cena. Oczywiście jest też Fujifilm GFX 100, który oferuje zarówno stabilizację obrazu, jak i podwójną rozdzielczość.

Na czym więc w takim razie wypada Hasselbald X1D II 50C na obecnych stawkach średnioformatowych?

Specyfikacje

Czujnik: 50 MP średnioformatowy CMOS, 43,8 × 32,9 mm
Punkty AF: 117 kontrastowy AF
Zakres ISO: 100 do 25 600
Maksymalny rozmiar obrazu: 8,272 × 6,200
Tryby pomiaru: Punktowy, centralnie ważony i centralny punkt
Wideo: 2,7K w 30p
Wizjer: OLED EVF, 3,69 mln punktów, 100% pokrycie, 0,87x powiększenie
Karta pamięci: Dwie karty SD (zgodne z UHS-II)
LCD: 3,6-calowy ekran dotykowy, 2,36 mln punktów
Maksymalna seria: 2,7 kl./s
Łączność: Wi-Fi, Bluetooth, GPS, USB-C (3.0)
Rozmiar: 148 x 97 x 70 mm (sam korpus)
Waga: 766 g (sam korpus, z baterią i kartą SD)

Kluczowe cechy

Hasselblad X1D II 50C vs Hasselblad X1D 50C

Istnieje wiele przyrostowych aktualizacji między X1D II i oryginalnym X1D, które choć mogą wydawać się niewielkie na powierzchni, są dość znaczące z punktu widzenia wydajności nowego aparatu.

Zarówno elektroniczny wizjer, jak i tylny ekran zostały znacznie ulepszone pod względem rozdzielczości i częstotliwości odświeżania, która wynosi teraz 60 klatek na sekundę w trybie podglądu na żywo, przy zmniejszonym opóźnieniu migawki i przerwach między klatkami.

OLED EVF 3,69 miliona punktów to duży krok naprzód w stosunku do 2,6 miliona punktów oryginału, a także posiada większe powiększenie 0,87x. Być może największym plusem jest jednak fakt, że system menu jest teraz dostępny podczas patrzenia przez wizjer.

Tylny ekran dotykowy ma teraz 3,6 cala (z 3,0) i 2,36 mln punktów (z 920 tys.). Jest również znacznie bardziej responsywny, z kilkoma mile widzianymi dodatkami, takimi jak przeciągnij i upuść umieszczenie punktu ostrości (umożliwiając strzelanie przez wizjer elektroniczny i przesuwanie punktu kciukiem na ekranie dotykowym) oraz sterowanie szczypaniem / rozszerzaniem, aby dostosować rozmiar punktów AF.

Pliki JPG.webp, które tworzy, są teraz w pełnej rozdzielczości, w przeciwieństwie do referencyjnych plików JPG.webp o rozmiarze ćwiartki wcześniej i korzystają z technologii Hasselblad Natural Color Solution, która zapewnia lepsze odwzorowanie kolorów. Chociaż prawdopodobnie będziesz trzymać się plików RAW, jeśli używasz takiego aparatu, możliwość zapisywania i pracy z pełnowymiarowymi plikami JPG.webp jest nadal bardzo przydatna (ponownie, zwłaszcza gdy pliki RAW mają 100 MB +).

Ogólna prędkość całego systemu jest zauważalnie szybsza dzięki nowej platformie elektronicznej. W szczególności aparat uruchamia się teraz o 46% szybciej niż wcześniej, a przeglądanie zdjęć jest szybsze.

Szybkość robienia zdjęć seryjnych została poprawiona do 2,7 kl./s (pozytywnie dynamiczna w porównaniu do 2 kl./s w oryginale), a kamera obsługuje teraz karty SD UHS-II - co oczywiście ma duży wpływ na przepływ pracy, gdy masz do czynienia z surowym pliki, które mają ponad 100 MB każdy.

Te wzrosty prędkości są jednak względne. X1D II 50C nie jest aparatem, którym można się spieszyć, nawet teraz.

GPS jest teraz wbudowany w aparat, zamiast wymagać dodatku opartego na gorącej stopce, ułatwiającego automatyczne geotagowanie obrazu. Złącze USB-C umożliwia ładowanie aparatu za pomocą laptopa lub power banku (chociaż nie byliśmy w stanie sprawdzić, czy ładowanie jest możliwe, gdy aparat jest używany).

Korzystając z oprogramowania Phocus Mobile 2, możesz fotografować na uwięzi przez Wi-Fi lub połączenie przewodowe, a surowe obrazy i pliki JPG.webp w pełnej jakości mogą być teraz importowane, edytowane i oceniane pod kątem usprawnienia mobilnego przepływu pracy na iPadzie Pro i iPadzie Air 2022-2023. Oprogramowanie umożliwia również bezpośrednie zdalne sterowanie aparatem.

Występ

Pomimo ulepszeń interfejsu i szybkości, Hasselblad X1D II 50C nadal ma ten sam czujnik obrazu i zasadniczo te same możliwości, co jego poprzednik. Co oznacza zasadniczo, że jego parametry techniczne są w dużej mierze nie do odróżnienia od oryginału.

Oznacza to, że możesz spodziewać się naprawdę wspaniałych obrazów, zarówno pod względem pełnowymiarowych plików JPG.webp, jak i obszernych plików RAW. Ponownie, aparaty 35 mm mogą rywalizować z X1D II na papierze pod względem rozdzielczości, ale ich mniejsze matryce nie mogą się równać ze średnim formatem, jeśli chodzi o skalę, zakres i tę nieuchwytną „eteryczną” jakość.

Jakość obrazu jest klasą samą w sobie. W połączeniu z oszałamiającymi Hasselblad XCD 1,9 / 80 lub Hasselblad XCD 2,8 / 135, masz możliwość tworzenia portretów z pięknie cienką głębią ostrości i zanikiem. Fotografowanie w szerszym zakresie, na przykład Hasselblad XCD 35-75 lub nowym Hasselblad XCD 2,8 / 65, umożliwia rejestrowanie obrazów o dużej wymiarowości i głębi, która jest naprawdę wyjątkowa dla fotografii średnioformatowej.

Trudno jest wyjaśnić szczególną jakość zdjęć z tego aparatu. Zakres dynamiczny w plikach RAW jest dość wyjątkowy i chociaż Adobe Camera Raw może nie być najlepszym narzędziem do kontroli szumów, cienie i szczegóły podświetlenia, które można odzyskać z surowych plików X1D II, otwierają oczy. To, a także głębia kolorów i czysta, gryząca klarowność drobnych szczegółów, sprawia, że ​​surowe pliki Hasselblada są raczej wyjątkowe, ponieważ trudno jest je komunikować z wykresami laboratoryjnymi.

Mimo to same obrazy nie różnią się od tych, które można było uzyskać w oryginalnym X1D - i, niestety, warunki, w których je tworzysz, również nie są inne.

Autofokus nadal jest problemem w tym aparacie. Może być bardzo powolny, nawet przy przyzwoitym świetle, polować bezradnie, nawet przy użyciu punktu ostrości typu „przeciągnij i upuść”. Niezależnie od tego, czy fotografowaliśmy modele przy użyciu oświetlenia studyjnego, czy scen ulicznych w biały dzień, aparat zawsze potrzebował kilku prób, aby znaleźć ostrość.

Dzieje się tak, ponieważ X1D II nadal wykorzystuje system wykrywania kontrastu, aw przeciwieństwie do konkurencyjnych systemów nie ma sprytnych algorytmów śledzenia ani wykrywania oczu, które pomagają systemowi AF nadążyć. Autofokus nie jest w żaden sposób bezużyteczny, ale pozostaje istotnym problemem, który może spowolnić tempo strzelania.

Spowalnia cię również powolny charakter mechanizmu migawki, który po naciśnięciu przycisku zajmuje od pół sekundy do sekundy. Wydaje się, że pół sekundy opóźnienia po zrobieniu zdjęcia, zanim obraz podglądu pojawi się na ekranie LCD, ale jest to dodatkowe opóźnienie przed zrobieniem zdjęcia.

Całodniowa sesja zdjęciowa z dwoma profesjonalnymi modelkami wielokrotnie zatrzymywana w bezruchu, a wszyscy zaangażowani musieli trochę przyzwyczaić się do pozostania w bezruchu przez dłuższy czas, czekając najpierw, aż AF znajdzie ostrość, a następnie na migawkę. kopnięcie. I oczywiście, bez stabilizacji obrazu, będziesz musiał opanować umiejętność pozostawania posągiem w bezruchu.

Będziesz potrzebował dobrego aparatu fotograficznego i / lub rozważnych czasów otwarcia migawki podczas fotografowania z ręki, ponieważ ogromny czujnik zdradzi nawet najmniejsze ruchy podczas ekspozycji. To, w połączeniu z bolesną ostrością i czasem otwarcia migawki, oznaczało, że ostatecznie uciekliśmy się do statywu, gdy używaliśmy dłuższych obiektywów, takich jak XCD 2,8 / 135.

Jednak w idealnych warunkach i przy bardziej kompaktowym obiektywie, takim jak XCD 3,5 / 30, aparat jest tak lekki i tak dobrze zaprojektowany, że drgania nie stanowią problemu. Imponującym osiągnięciem pozostaje to, że ręczna fotografia średnioformatowa jest możliwa w tak kompaktowym aparacie i ostatecznie to właśnie tam X1D II błyszczy - mimo że jest on również przyćmiony przez rywali Fujifilm.

Wideo

Wersja 1.2.0 w końcu wprowadziła możliwości wideo do X1D II 50C, co kończy wstyd związany z ustawieniem pokrętła trybu i ekranem menu, które nic nie robiło, ale tak naprawdę nie zmienia publiczności Hasselblada. Dzięki maksymalnej rozdzielczości wideo 2,7K przy 30p (będzie też nagrywać Full HD 1080), Hasselblad nadal pozostaje w tyle za tańszymi pełnoklatkowymi bezlusterkowcami.

Ma tę zaletę, że duży czujnik zapewnia dodatkową kinową `` głębię '' i jakość obiektywów Hasselblad, ale prędkości autofokusa dla pieszych wykluczają wszystko oprócz statycznych zdjęć z ręcznym ustawianiem ostrości na statywie - nie ma też stabilizacji.

X1D II 50C może nagrywać naprawdę ładnie wyglądające wideo, ale najlepiej jest myśleć o nim jako o skromnej kamerze kinowej - na pewno nie jest to ręczna kamera do vlogowania typu run-and-gun.

Testy laboratoryjne

Rozkład

Hasselblad X1D II 50C zapewnia bardzo wyraźne obrazy w całej skali czułości, co pomaga w rozwiązaniu bardzo drobnych szczegółów. W rzeczywistości 50 MP Hasselblad równa się 61,2 MP Sony A7R IV przy niższych czułościach i faktycznie pokonuje Sony przy wyższych czułościach, ze względu na lepszą obsługę szumów w X1D II przy wysokich czułościach ISO. Pentax 645Z został wprowadzony na rynek w 2014 roku i chociaż jego czujnik 51 MP nadal dobrze radzi sobie na papierze, w naszych testach rozdzielczości nie może się równać z nowocześniejszym Hasselbladem.

Stosunek sygnału do szumu

Chociaż obrazy Hasselblada nie są najczystsze przy niższych czułościach ISO, jest dobry przy ISO 800 i od tego momentu jest w swojej własnej lidze, imponująco odporny na szumy obrazu o wysokim ISO. Dodatkowe megapiksele oferowane przez Sony A7R IV są upchane na mniejszym pełnoklatkowym czujniku i jasne jest, że zwiększyło to podatność Sony na szumy obrazu.

Zakres dynamiczny

X1D II 50C dobrze radzi sobie w zakresie dynamiki, zwłaszcza przy wyższych czułościach. W rzeczywistości trochę za dobrze przy najwyższych czułościach. Tam, gdzie to możliwe, zawsze wyłączamy wszelkie ulepszenia zakresu dynamiki w aparacie, aby zachować równe szanse podczas testów. Jednak opcje menu w aparacie Hasselblad są celowo usprawnione - i chociaż zwiększa to łatwość użytkowania, X1D II nie ma żadnych opcji menu zakresu dynamicznego. W związku z tym pozostawia otwartą możliwość, że X1D II zastosuje pewne wzmocnienie zakresu dynamiki wysokiej ISO w plikach RAW za kulisami.

Werdykt

Ulepszenia w Hasselblad X1D II 50C są zarówno warte zachodu, jak i mile widziane. Są jednak w dużej mierze przypadkiem, jeśli chodzi o iterację, a nie innowację. X1D II to zasadniczo ta sama kamera, co X1D, aczkolwiek z lepszym wizjerem elektronicznym i ekranem dotykowym, lepszą szybkością uruchamiania i responsywnością oraz lepszymi opcjami łączności i przepływu pracy.

Aktualizacje są takie, że obecni właściciele X1D nie muszą inwestować w nowy aparat, ponieważ po prostu nie ma tu wystarczająco dużo, aby zagwarantować odkup. Jeśli jednak dopiero zaczynasz przygodę ze średnim formatem i chcesz poznać wyjątkowe właściwości, które ma do zaoferowania standard, X1D II jest jeszcze bardziej atrakcyjną propozycją niż jego poprzednik dzięki nowej, konkurencyjnej cenie.

Jeśli chodzi o prawdziwie podręczne obrazowanie średnioformatowe, pozostaje to potężne narzędzie. To powiedziawszy, Fujifilm GFX 50R oferuje porównywalną jakość i wydajność, bardziej niezawodny autofokus i brak opóźnienia migawki, możliwość nagrywania wideo, a także niższą cenę wstępu (szczególnie pod względem ekosystemu obiektywów). Jednak, podobnie jak Leica, jest coś niezaprzeczalnie magicznego w fotografowaniu Hasselbladem - a optyka XCD jest naprawdę wyjątkowa.

Ostatecznie tym, co wyróżnia X1D II spośród innych aparatów, jest jakość obrazu i dyktowane przez niego tempo fotografowania. Paradoksalnie, podczas gdy to pierwsze sprawia, że ​​idealnie nadaje się do profesjonalnego obrazowania, to drugie sprawiłoby, że profesjonalny przepływ pracy byłby potencjalnie skomplikowanym procesem.

Hasselblad X1D II 50C wymaga zwolnienia i fotografowania w sposób bardziej zbliżony do zen, a nagrodą jest nienaganna jakość obrazu. Jeśli uznasz to za bardziej odświeżające niż frustrujące, spodoba ci się ten aparat i jego możliwości.

• Do ręki: recenzja Hasselblad XCD 37-75 - jak dobry jest pierwszy zoom w systemie X?
• Najlepsze aparaty średnioformatowe na rynku
• Najlepsze kamery dla profesjonalistów w 2022-2023 roku: który system profesjonalnych kamer jest najlepszy?
• Recenzja Fujifilm GFX 50R

Interesujące artykuły...