Canon, podobnie jak jego wieloletni główny rywal Nikon, w ostatnim czasie stwierdził, że jego aplikacja jest nieco zdenerwowana gwałtownym wzrostem popularności aparatów bezlusterkowych. Bardziej niż kiedykolwiek wydaje się, że przyszłość to bezlusterkowiec.
W 2022-2023 roku przypadła dziesiąta rocznica powstania aparatu Panasonic Lumix DMC-G1 w formacie Mikro Cztery Trzecie, modelu, który zerwał z formatem lustrzanek, do którego fotografowie byli przyzwyczajeni od tak dawna, i zapoczątkował nowy wspaniały świat bezlusterkowców, z nieodłącznymi zaletami mniejszych , lżejsze, bardziej przenośne aparaty i obiektywy.
Od tego czasu inni producenci w pełni wykorzystali technologię bezlusterkową, a marki takie jak Olympus, Fujifilm, a zwłaszcza Sony, znalazły dla siebie znaczące pozycje na wymagającym rynku.
Ewentualne wyprawy Sony na pełnoklatkowy obraz wzbudziły szczególne zaniepokojenie dla firmy Canon, której profesjonalne i prosumenckie lustrzanki cyfrowe miały kluczowe znaczenie zarówno dla jej reputacji, jak i rentowności.
Dzięki temu, że Sony zdołało znaleźć się na czołowej pozycji na rynku aparatów fotograficznych, Canon zaczął nadrabiać zaległości.
Jego wyczyny w świecie bezlusterkowców rozpoczęły się w 2012 r. Wraz z pierwszym aparatem EOS M, ale ta seria aparatów nie mogła się równać ani z estetyką Fujifilm w stylu Leica, ani z pełnoklatkowym rozmiarem matrycy Sony, zapoczątkowanym przez pełnoklatkowy aparat a7 w 2013 r.
Odbijanie?
Podobnie jak Nikon, większość oczekiwała, że Canon wejdzie na ten drugi rynek w 2022-2023 roku, ale rok rozpoczął się wypuszczeniem dwóch tradycyjnych lustrzanek cyfrowych klasy podstawowej, w postaci EOS 2000D i EOS 4000D. Te kamery z matrycą APS-C, odpowiednio 24,1 megapikseli i 18 megapikseli, wideo Full HD 1080p i ceny poniżej 400 funtów wydawały się być ich głównymi punktami sprzedaży.
Żaden z tych aparatów nie był dokładnie na czołówce, a zamiast tego to innowacje przedstawione przez lampę Speedlite 470EX-AI, oferujące naprawdę intrygującą i skuteczną funkcję automatyczną, która eliminuje zgadywanie z błysku odbitego, zwróciły największą uwagę na przedpremierowym prasie w Londynie. w lutym.
W tym czasie pojawił się również inny aparat z serii M, EOS M50 z obsługą 4K, który pokazał, że Canon nadal ma zdecydowane oko na bezlusterkowce, ale jako 24,1-megapikselowy model APS-C nigdy nie zamierzał zapewnić żadnej konkurencji. do Sony.
Pojawia się EOS R.
Spekulowano, że pełnoklatkowy model bezlusterkowy jest już w drodze, zwłaszcza gdy w połowie roku firma Nikon rozpoczęła kampanię zwiastunową dotyczącą nie jednego, ale dwóch pełnoklatkowych bezlusterkowców w postaci Z7 i Z6.
Jednak odpowiednik Canona, pełnoklatkowy Canon EOS R, pojawił się tydzień lub później, przy stosunkowo niewielkiej fanfarach i, co najważniejsze, mniej zdecydowanym pozytywnym uznaniu (ale nadal urządzenie, które znalazło się w naszym najlepszym przewodniku po aparatach Canon) i 30,3 -czujnik megapikselowy, który trochę odbiegał od czujnika Nikona Z7 o rozdzielczości 45,7 megapikseli.
Oczywiście w prawdziwym świecie czujnik znaleziony w Canonie to znacznie więcej niż większość ludzi będzie kiedykolwiek potrzebować, a nawet pragnąć, jeśli chodzi o rozdzielczość, ale jeśli chodzi o prowadzenie w paczce, wydawało się, że to jasne, że ten płaszcz należy do Nikona.
Co nas czeka?
Podobnie jak w przypadku firmy Nikon, Canon wprowadził linię obiektywów, które natywnie współpracują z nowym mocowaniem obiektywu serii ZF EOS R, ale jej mapa drogowa jest mniej jasna niż jej rywala, ale wydaje się, że w pewnym momencie w 2022-2023 roku zostaną zapowiedziane trzy obiektywy f / 2.8, w postaci szerokokątnego zoomu, teleobiektywu zmiennoogniskowego i pierwszorzędnej optyki.
Czy to wystarczy?
Sony zagrywa swoje karty bliżej piersi niż większość i na pewno uważnie obserwowało zarówno Canona, jak i Nikona, więc jego kolejne ruchy są trudne do przewidzenia, ale będą zdeterminowani, aby nie pozwolić żadnemu z tych dwóch starszych producentów odzyskać zbyt wiele. mil bez lustra.
Mając to na uwadze, rok 2022-2023 może okazać się decydującym rokiem, zwłaszcza dla firmy takiej jak Canon, która prawdopodobnie nie zrobiła wystarczająco dużo w 2022-2023 roku, aby odwrócić wzrok ludzi od Nikona i Sony, przynajmniej jeśli chodzi o pełnoklatkowe bezlusterkowce.
- Sprzęt roku firmy Canon