5 najlepszych zdjęć, jakie kiedykolwiek zrobiłem: pisarka DCW Louise Carey

Anonim

Chcesz wyruszyć w małą podróż? Pozwól, że przeprowadzę Cię przez szereg emocji, które możesz odczuwać, gdy zostaniesz poproszony o napisanie artykułu na temat Twoich pięciu najlepszych zdjęć. Na początku pomyślisz „jakaś bezwstydna autopromocja? Tak, proszę!”. Wtedy, w stanie nadymania ego, będziesz głupio zastanawiać się, „jak wybiorę tylko pięć zdjęć?”. Jednak po godzinach przewijania zdjęć, zastanawiając się, kiedy dokładnie mogą zacząć wyglądać dobrze, zdajesz sobie sprawę, że zadowolisz się zdjęciami, które są w połowie przyzwoite.

A może to tylko ja? Podczas gdy pracuję nad witryną DCW niecały rok, jestem dziennikarzem fotograficznym od ponad czterech lat, kręcąc i pisząc samouczki fotograficzne z wielu różnych gatunków. Często mówiłem, że jestem fotografem wszechogarniającym - robiłem zdjęcia praktycznie w każdym gatunku, jaki przychodzi mi do głowy, z różnym powodzeniem.

Najlepszy aparat Nikon

Jednak druga strona monety uniwersalnej rzadko ma możliwość opanowania jednego konkretnego gatunku. Kilka lat temu zdałem sobie sprawę, że fotografowanie ludzi jest tym, co mi się najbardziej podoba, więc zacząłem poświęcać więcej czasu na doskonalenie tej umiejętności. Podczas tej podróży uczestniczyłem w warsztatach fotografii ślubnej, nakręciłem wesele, zmusiłem siostrę do modelowania dla mnie więcej razy, niż jest w stanie zliczyć, i zająłem się sztuką autoportretów (na te czasy, kiedy moja siostra naprawdę miała dość).

Poświęcenie czasu na przejrzenie zdjęć to świetny sposób, aby zobaczyć, jak daleko zaszedłeś - i na jakich obszarach nadal chcesz się skupić, aby dalej się rozwijać. Tak więc, bez zbędnych ceregieli, uważam, że są to najlepsze zdjęcia, jakie zrobiłem do tej pory w mojej karierze…

Po nakręceniu mojego drugiego ślubu prawie rok temu (choć pierwszego z udziałem więcej niż czterech osób), byłem dość niepewny, czy chcę kontynuować fotografię ślubną, czy nie. W kompletnym dziwacznym przypadku ten ślub przypadł na ten sam weekend, w którym porzuciłem swoją starą pracę i podróżowałem przez pół kraju, aby rozpocząć pracę dla DCW. Oznaczało to, że skończyło się na jeździe w jakimś obłąkanym trójkącie z Peterborough do Liverpoolu do Bath (z tyloma moimi ziemskimi dobytkami, ile mógł unieść mój biedny Fiat 500).

Pomiędzy tym, że nie przestawało padać przez cały czas, gdy byłem w Liverpoolu, niefortunną rzeczywistością, że fluorescencyjne żółte światła hotelowe, w których robiłem wszystkie moje rodzinne portrety, nie mogły zostać wyłączone, i dokuczliwą obawą, że ktoś może się włamać mój samochód i krzesło przy biurku ostrożnie balansowały na moim przednim siedzeniu, ten ślub był prawdopodobnie jednym z najbardziej stresujących doświadczeń w moim życiu.

Zaskakujące (lub nie…), powyższe zdjęcie nie pochodzi z tego ślubu (właściwie byłem całkiem zadowolony ze zdjęć, ale one po prostu nie znalazły się w mojej pierwszej piątce). Zamiast tego pochodzi z warsztatów ślubnych, na których byłem kilka miesięcy później. To był świetny sposób na przećwiczenie różnych scenariuszy zdjęć ślubnych bez presji związanej z dostarczaniem zdjęć płatnemu klientowi.

Biorąc pod uwagę, że byłem przygotowany na to, aby lato 2022-2023 było moim pierwszym rokiem profesjonalnego fotografowania ślubów przed uderzeniem koronawirusa, ten warsztat był na wagę złota - a także dał mi jedno z moich ulubionych zdjęć, które zrobiłem do tej pory.

Zrobiłem to zdjęcie obiektywem Nikon 85 mm f / 1,4G, który był idealną ogniskową, aby lekko skompresować tło i wprowadzić rozmyte zainteresowanie na pierwszym planie.

Post udostępniony przez Louise Carey | Fotograf (@louisecareyphoto)

Zdjęcie opublikowane przez użytkownika w dniu 8 czerwca 2022-2023 r. O godzinie 10:58 czasu pacyficznego

Zawsze byłam miłośniczką naturalnego światła. Nigdy nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby bawić się lampami błyskowymi, softboxami i snootami, skoro może po prostu wyjść na zewnątrz i pozwolić naturze przejąć inicjatywę. Nigdy też nie rozumiałem, dlaczego ostre słońce nad głową jest tak powszechnie oczerniane wśród fotografów.

To zdjęcie zostało zrobione w południe latem i jest jednym z moich ulubionych portretów, które wykonałem. Tak, bezpośrednie światło słoneczne może dawać niepochlebne rezultaty, jeśli zostanie pozostawione bez kontroli, ale zawsze są sposoby, aby je złagodzić. Użyłem kombinacji dużego letniego kapelusza i kwitnącego drzewa, aby wprowadzić do obrazu ciekawe cienie, które pomogły w pełni wykorzystać południowe słońce.

Kiedy nabrałem doświadczenia jako fotograf, zdałem sobie sprawę, że jeśli jest jedna rzecz, na której mam obsesję wizualną, to związek między światłem a cieniem. Następnym razem, gdy będziesz fotografować w bezpośrednim świetle słonecznym, nie martw się o niepochlebne cienie - wykorzystaj okazję i zmień ją w coś pięknego!

Większość moich portretów wykonałem aparatem Nikon AF-S 50 mm f / 1,8G, pękającym małym, niedrogim obiektywem, który nigdy mnie nie zawiódł.

… A mówiąc o świetle i cieniu! W rzeczywistości jest to obraz, który unosił się w mojej głowie przez lata, zanim udało mi się go sfotografować. Zawsze podobał mi się pomysł fotografowania złotego światła wpadającego przez okno, ale nigdy nie byłem we właściwym miejscu, aby je uchwycić.

Kiedy wprowadziłem się do mojego obecnego mieszkania, zdałem sobie sprawę, że przez pół roku letnie słońce świeci dokładnie pod odpowiednim kątem, by wpaść przez okno kuchenne. Potem wystarczyło tylko poczekać, aż moja niechętna ofiara (czyli moja siostra) odwiedzi ją i poprosić ją o modelkę.

Chociaż jest to wprawdzie proste zdjęcie, podoba mi się pomysł, że stworzyłem jedno z moich ulubionych zdjęć w moim własnym mieszkaniu, brzydkich, szarozielonych płytkach kuchennych i tak dalej.

Zrobiłem to zdjęcie do recenzji Sigmy 45mm f / 2.8 DG DN, uroczego małego obiektywu, który świetnie się spisał.

Post udostępniony przez Louise Carey | Fotograf (@louisecareyphoto)

Zdjęcie opublikowane przez użytkownika 16 października 2022-2023 roku o godzinie 8:58 czasu PDT

To zdecydowanie najstarsze zdjęcie na mojej liście, uparcie trzymające się opuszkami palców, częściowo z powodu ciężkiej męki, aby je uchwycić. To zdjęcie jest rekonstrukcją obrazu Johna Millaisa „Ofelia”, który jest jednym z moich ulubionych dzieł sztuki. Początkowo chciałem poprosić kogoś innego, aby był dla mnie wzorem, ale potem zdałem sobie sprawę, że poproszenie kogoś o wejście do rzeki pod koniec października prawdopodobnie będzie trochę trudne do sprzedania.

Uważam również, że to ujęcie jest początkiem mojego romansu z fotografią „latania przy fotelu w spodniach”. Mimo bardzo małego doświadczenia w szyciu, zrobiłem sukienkę z koronkowego body, tiulowej spódnicy i koronkowej nakładki, ufając, że będąc do połowy zanurzonym w wodzie, nie zobaczysz, jak olbrzym rozdziera plecy.

Chociaż nadal uważam to za jedno z moich najlepszych zdjęć, jest wiele rzeczy, które chciałbym teraz zmienić. Po pierwsze, nie użyłbym plastikowych białych kwiatów w tle, które miały naśladować malowanie Millais (które zostały usunięte, gdy wyszedłem), ponieważ żadna ilość Photoshopa nie mogłaby nadać im naprawdę realistycznego wyglądu. Wydaje mi się również, że generalnie wykonałbym lepszą robotę zarówno kręcąc, jak i edytując tę ​​koncepcję teraz, ponieważ minęło trzy i pół roku, odkąd nakręciłem to zdjęcie.

Szczerze mówiąc, nie mogłem powiedzieć, czym zrobiłem to zdjęcie, ponieważ było to tak dawno. Gdybym jednak miał go teraz odtworzyć, prawdopodobnie użyłbym obiektywu Nikon 20 mm f / 1,8G ED, ponieważ był to dość mały strumień.

Nie potrafię powiedzieć, ile razy zanurzałem się całkowicie w imię fotografii. Niezależnie od tego, czy chodzi o wspinaczkę do rzeki, brodzenie do jeziora w lutym (naprawdę muszę zacząć zwracać większą uwagę na pory roku), czy po prostu nieustannie padający deszcz, nigdy nie wydaje mi się, żebym wyłaniał się z pędu ciepłego i suchego.

Wydawało się, że ta sesja ma przełamać trend. Robiłam sesję zaręczynową dla uroczej pary, której ślub później sfotografowałam, a pogoda była przepięknie słoneczna i sucha. Zaczęliśmy w lesie nieopodal plaży, udaliśmy się na wydmy, a następnie zakończyliśmy dzień w pobliżu linii brzegowej.

Wróciłem do torby na aparat, żeby zmienić obiektyw, a kiedy się odwróciłem, uderzyły mnie odbicia na wodzie pozostawione przez zanikający przypływ. Kucałem coraz niżej i niżej, aż jedyną opcją było uklęknięcie na przesiąkniętym mokrym piasku i wbijanie łokci głęboko w łokcie, aż znalazłem najlepszą kompozycję.

Pomimo tego, że zrujnowało to idealną parę dżinsów, nadal jestem bardzo dumny z tego zdjęcia. To była moja pierwsza sesja zaręczynowa i nie mogłem prosić o lepszą lokalizację lub parę. Kiedy życie zaczyna wracać do normy po zamknięciu, nie mogę się doczekać powrotu do tego, co kocham - poznawania fascynujących ludzi i starania się, aby uchwycić ich ciepło, dowcip i piękno na fotografii.

Wszystkie zdjęcia z tego artykułu oprócz jednego zostały wykonane moim zaufanym aparatem Nikon D800, który ma teraz około 8 lat i jest przestarzały od dwóch generacji. Jeśli szukasz świetnego aparatu pełnoklatkowego i nie masz nic przeciwko przegapieniu najnowszej technologii, naprawdę polecam wybrać jeden z drugiej ręki. Po prostu miej oko na liczbę migawek - najlepiej, aby była poniżej 10 000, ale może to być trudne do znalezienia. Jeśli zbliża się do 100 000, prawdopodobnie chcesz to przegapić.

10 najlepszych zdjęć, jakie kiedykolwiek zrobiłem: redaktor DCW James Artaius
Najlepszy aparat Nikon w 2022-2023 roku: w tym lustrzanki cyfrowe Nikon, Nikon Z i Coolpix
Najlepsze obiektywy firmy Nikon w 2022-2023 roku: poszerz swoją lustrzankę cyfrową Nikon dzięki tym obiektywom