Sztuka patrzenia # 21: Kiedy zdjęcia zaczynają się poruszać

Anonim

Niedawno odkryłem kilka starych czarno-białych odbitek 4x6. Były lekko uszkodzone i miejscami sklejone ze sobą. Odruchowo chciałem je wyrzucić - ale wtedy coś mnie powstrzymało.

Zdjęcia zostały zrobione na plaży i przedstawiały głównie mewy pędzące w kierunku aparatu. Nie pamiętam dokładnie, co próbowałem osiągnąć: wydaje mi się, że eksperymentowałem z lampą błyskową na tylną kurtynkę i poruszającymi się obiektami. Cokolwiek to było, nie mógłbym być wystarczająco zadowolony ze strzałów, żeby cokolwiek z nimi zrobić, a oni zostali zepchnięci na tył szafy. Jednak upływ czasu i dystans od mojej pierwotnej motywacji pozwolił mi spojrzeć na nie w nowy sposób.

Nie mogłem znaleźć negatywów, aw sposobie, w jaki powierzchnia wydruku z czasem ulegała degradacji, było coś, co wydało mi się atrakcyjne wizualnie. Zrobiłem więc zdjęcia fotografii, korzystając z podstawki do kopiowania. Następnie utworzyłem bardzo prostą animację klatek, używając panelu Oś czasu w programie Photoshop.

Byłem zachwycony wynikiem. Jak jakiś koszmar Hitchcocka, szybka edycja rezonuje z nawiedzoną groźbą. Większość obrazów jest wyświetlana tylko przez ułamek sekundy (0,2 sekundy), więc oglądanie ich jest trudne i najlepiej oglądać je w pętli. Cały klip trwa tylko 14 sekund.

Zacząłem też zbierać dźwięki za pomocą rejestratora Zoom H2n - nadal nie jestem pewien, do czego to się skończy, ale wytrząsam krótkie pliki dźwiękowe jak obsesyjny cyfrowy zbieracz, aby używać ich, gdy wydaje się to właściwe. W tym przypadku nałożenie na siebie nagrania intensywnego dźwięku cykad w greckim gaju oliwnym doskonale (i nieco dziwnie) uzupełniło wizualizację i uwydatniło poczucie zagrożenia.

Obrazy widoczne tutaj są w siatce, aby odzwierciedlić klatki animowanego wideo; odwiedź moją stronę internetową www.bit.ly/seeing226, jeśli chcesz zobaczyć klip. nocleg ze śniadaniem

• Inne artykuły z serii Art of Seeing