Co takiego jest w Polaroidzie, co wydaje się tak silnie z nami rezonować? Pomimo wielu wzlotów i upadków od upadku oryginalnej firmy w 2001 roku, marka zachowała rozpoznawalność i reputację. Jednak dzisiejsza sprzedaż aparatów marki Polaroid to zaledwie ułamek czasów świetności w latach 70., 80. i 90. XX wieku.
I praktycznie nikt już nie używa filmów Polaroid do testowania ekspozycji, oświetlenia czy kompozycji. Z pewnością nie chodzi tylko o okulary przeciwsłoneczne, prawda? Nawet w erze cyfrowej pomysł natychmiastowego aparatu fotograficznego pozostał atrakcyjny, na tyle, aby utrzymać interesy Fujifilm Instax w dobrym tempie i przekonać inne marki aparatów - w tym, co niezwykłe, Leica - do zaangażowania się.
Jednak nawet tutaj klasyczne produkty Polaroid najbardziej wzbudziły emocje fotografów, czego efektem jest renowacja dobrze prosperujących firm, w szczególności legendarnego aparatu SX-70 i, oczywiście, stworzenie niezwykle ambitnego i trafnie nazwanego, Projekt niemożliwy. W 2008 roku organizacja entuzjastów przejęła część starego zakładu produkcyjnego Polaroid w Holandii i rozpoczęła reanimację najbardziej lubianych filmów do natychmiastowych odbitek Polaroid, SX-70 i Type 600.
Wyzwanie polegało na tym, że bez dostępu do oryginalnych patentów i receptur, musieli zacząć od zera i próbować osiągnąć w ciągu zaledwie kilku lat to, co prawie całe życie zajęło założycielowi Polaroidu, dr. Edwinowi Landowi. Sukces był mieszany, ale co najważniejsze, The Impossible Project podtrzymał sen polaroida, a po drodze przyciągnął nawet nowych miłośników.
Historia ma dziwny sposób na przybieranie nieoczekiwanych zwrotów i tak się złożyło, że polski przedsiębiorca stał na czele konsorcjum, który w maju 2017 roku kupił firmę będącą właścicielem marki Polaroid i, co ważne, wszystkich praw z nią związanych. Wiacezław Smołokowski jest też największym udziałowcem The Impossible Project, więc bardzo zgrabnie połączyliśmy wolę i to, co było.
Pierwsze owoce tego małżeństwa to odrodzenie aparatu OneStep - taniego i wesołego modelu pudełkowego, niezwykle popularnego w latach 70. XX wieku - oraz rebranding The Impossible Project na Polaroid Originals.
Nowy OneStep 2 już sam w sobie odniósł sukces, szybko się wyprzedając po pierwszym ogłoszeniu i do niedawna nie był dostępny. Jest też nowy film błyskawiczny o nazwie i-Type, dostępny zarówno w kolorze, jak i czarno-biały, który naśladuje kwadratowy format klasycznych odbitek SX-70 i Type 600.
Polaroid Originals przejął również wszystkie produkty Impossible Project, w tym różne filmy, które stworzył na nowo, oraz gamę odnowionych starych aparatów Polaroid.
Nie komplikuj
Oryginalny OneStep, zaprezentowany w 1977 roku, został zapowiedziany jako „najprostszy aparat na świecie”, ponieważ wystarczyło nacisnąć spust migawki… a aparat zajął się resztą. Nie było żadnych elementów sterujących, nawet włącznika / wyłącznika i chociaż była regulacja ekspozycji, niekoniecznie trzeba było go używać. Wydruk został automatycznie wyrzucony za pomocą zmotoryzowanego transportu i rozwijał się samoczynnie, co stanowi duży postęp w porównaniu z poprzednimi odrywanymi materiałami Polaroid.
Początkowo aparaty OneStep wykorzystywały kliszę do odbitek SX-70, ale w 1981 r. Przeniosły się na ulepszony film z serii Time Zero. Film 600 jako część nowego, zbalansowanego systemu automatycznej ekspozycji światła dziennego i błysku. Film typu 600 jest oceniany na ISO 640 w porównaniu z ISO 125 dla filmu SX-70. Tak się składa, że oryginalny OneStep fizycznie zaakceptuje pakiety filmów serii 600 po ich nieznacznej modyfikacji, ale wtedy konieczne jest zmniejszenie naświetlenia o dwa stopnie co stosując filtr neutralnej gęstości (ND) na soczewce. Skrzypiące, ale możliwe.
W przeciwieństwie do rewolucyjnego aparatu SX-70 (wprowadzonego w 1972 r.), Który miał nowatorską konstrukcję składaną, OneStep miał sztywną obudowę, aby obniżyć koszty produkcji i ułatwić użytkowanie. Na przestrzeni lat istniało wiele wariantów, niektóre specyficzne dla niektórych rynków i z różnymi numerami modeli (na przykład 1000, 1000S i 1000SE w Europie). Podstawowy obiektyw o stałej ogniskowej został zmodernizowany do ogniskowania strefowego w późniejszych modelach, a następnie ponownie wzmocniony automatycznym ustawianiem ostrości typu sonarowego Polaroida (wprowadzonym w SX-70). Dodatkowo do wyboru były czarne lub białe kolory korpusu oraz kilka subtelnych wariacji stylistycznych, takich jak okrągła lub kwadratowa obudowa obiektywu oraz przyciski migawki w kolorze czerwonym lub zielonym.
Firma OneStep stała się początkiem bardzo udanej strategii sprzedaży Polaroid, polegającej na niezwykle przystępnej cenie aparatów konsumenckich przy wykorzystaniu zysków pochodzących z materiałów eksploatacyjnych, czyli filmu. Zadziałało iw pierwszym roku sprzedaży OneStep stał się najlepiej sprzedającym się aparatem w USA. Co ciekawe, Polaroid samodzielnie wyprodukował aparaty OneStep w jednej fabryce w Massachusetts, a w innej w Szkocji (posiadał również fabryki do produkcji filmów, baterii i okularów przeciwsłonecznych, a ta ciężka inwestycja w produkcję ostatecznie okazałaby się problematyczna).
Nad tęczą
OneStep był także pierwszym aparatem z kultowym tęczowym paskiem (ostatecznie oficjalnie nazywanym Polaroid Color Spectrum), który był wcześniej używany na opakowaniach foliowych Polacolor od 1968 roku. Następnie stał się częścią logo i marki firmy Polaroid, przetrwała różne zmiany. własności, które miały miejsce od 2001 roku. Nieznacznie odnowiona wersja została przyjęta przez nową firmę Polaroid Originals.
Całkowicie plastikowa konstrukcja - w tym jednoelementowy obiektyw - i stałe ogniskowanie pomogły utrzymać niską cenę, ale OneStep nadal miał wbudowany pomiar z automatyczną kontrolą ekspozycji za pomocą elektronicznej migawki i przysłony obiektywu. W Stanach Zjednoczonych sprzedawano go za 39,95 USD, co przy stosunkowo wyrafinowanym systemie kontroli ekspozycji - przynajmniej w przypadku aparatu fotograficznego - nie mogło w ogóle pozostawić wiele miejsca na jakąkolwiek marżę zysku. Zasilanie pochodziło z ultracienkiej, 6-woltowej baterii - kolejnego kawałka geniuszu inżynierii Polaroid - umieszczonej w każdym pakiecie filmów SX-70, układ ten był kontynuowany w późniejszych filmach Type 600, Spectra, Captiva i Vision.
Nic dziwnego, że OneStep 2 ma bardziej nowoczesny układ wbudowanego akumulatora litowo-jonowego (z ładowaniem w aparacie przez kabel USB nie mniej), ale zaakceptuje filmy typu 600, zarówno nowe, jak i stare, ale czy przełącza się na korzystanie z zasilacza pakietu, jest niejasne, zwłaszcza, że istnieje różnica napięcia między dwoma źródłami. Prawdopodobnie jednym z wyzwań, bez których Polaroid Originals mógłby się obejść, jest to, że nowe filmy i-Type (ponownie ocenione na ISO 640) nie mają wbudowanych baterii, więc pudełka są odważnie oznaczone „Nie dla aparatów zabytkowych”.
Retro Repro
Jeśli specyfikacje oryginalnego OneStep nie są szczególnie szczegółowe (nawet z korzyścią dla historii), są pozytywnie encyklopedyczne w porównaniu z tym, co zostało opublikowane na temat nowego modelu.
Obiektyw - wykonany z poliwęglanu klasy optycznej i pokryty powłoką zmniejszającą odblaski - ma ogniskową 106 mm (mniej więcej 40 mm) i znowu ostrość jest stała, tym razem od około 60 centymetrów do nieskończoności.
Nie jest znany zakres przysłony ani czasy otwarcia migawki, ale kontrola ekspozycji jest do pewnego stopnia zaprogramowana, w tym ponownie równoważenie lampy błyskowej i światła dziennego. Według Polaroid Originals migawka jest „niestandardowym projektem wykorzystującym () precyzyjny silnik krokowy”, ale to tyle samo, ile zdradzają.
Wbudowana lampa błyskowa to największa zmiana w stosunku do oryginału, która ma tylko dedykowany port - wspólny z SX-70 - do montażu modułu `` Flashbar '', który mieści dziesięć żarówek flash (po pięć z każdej strony) lub akcesorium Q -Lekka elektroniczna lampa błyskowa. Nawiasem mówiąc, ten ostatni został odtworzony przez MiNT i jest dostępny w Polaroid Originals.
Jednak poza wbudowaną lampą błyskową OneStep 2 jest dość wierną reprodukcją oryginału, głównie dlatego, że, oczywiście, podstawowy kształt nadal musi być taki sam. Nowa karoseria to połączenie poliwęglanu i tworzywa ABS z możliwością wyboru wykończenia w kolorze białym lub czarnym. A biel jest naprawdę biała, w przeciwieństwie do oryginału, który był bardziej bladoszary. Jednak tęczowe logo jest zredukowane do zaledwie małego bloku, a nie do pełnego „wyścigowego” paska, który po prostu ładnie wykończyłby sprawę. Niemniej jednak nie ma wątpliwości, że nowy aparat wygląda idealnie, jeśli chodzi o piękne odtworzenie nostalgii, ale z poprawieniem stylizacji XXI wieku.
Spust migawki jest regulowany w kolorze jasnoczerwonym, ale regulacja ekspozycji odbywa się teraz za pomocą małego przełącznika suwakowego, a nie oryginalnego pokrętła obrotowego (chociaż jest to miniaturowe, aby nadal mieścił komorę pomiarową). Jest włącznik / wyłącznik - coś, czego oryginały nie potrzebowały ze względu na zasilacz oparty na pakiecie filmów - przycisk samowyzwalacza i inny przycisk do wyłączania lampy błyskowej (która w przeciwnym razie zawsze będzie działać, zapewniając błysk dopełniający jaśniejsze warunki).
Co zaskakujące, wizjer nowego aparatu jest znacznie trudniejszy w użyciu, ponieważ nie ma przedłużonego okularu oryginału, co zapewnia, że policzek oczyszcza pochylony tył aparatu.
Szukacz OneStep 2 jest większy, ale to naprawdę nie ma większego znaczenia, kiedy musisz przechylić głowę pod niewygodnym kątem, aby go rzeczywiście użyć.
Liczenie kosztów
Pakiety filmów ładują się przez przód aparatu w tradycyjny sposób, ale zamiast analogowego licznika klatek w OneStep 2 zastosowano zgrabny układ ośmiu pomarańczowych diod LED - rozmieszczonych w układzie 4x2 na górnym panelu - które gasną jedna po drugiej, aby pokaż, ile pozostało nienaświetlonych odcisków.
Wyrzucanie wydruków jest napędzane silnikiem, ale chociaż kamery SX-70 po prostu wypluły jeden i natychmiast rozpoczęły się prace, jest to nieco bardziej skomplikowane w przypadku filmu Polaroid Originals. Po wykonaniu zdjęcia z aparatu wysuwa się elastyczna osłona ochronna, która zapobiega natychmiastowemu napromieniowaniu odsłoniętego wydruku dostępnym światłem. Następnie musisz położyć wydruk stroną do dołu (i z dala od bezpośredniego światła), aby poczekać na całkowite wywołanie, które na szczęście jest teraz krótsze niż ponad 30 minut wymagane przez filmy z The Impossible Project, ale wciąż dłuższe, niż przypuszczamy, że dr Land zaakceptowałby.
To powiedziawszy, nowa folia kolorowa i-Type to znacząca poprawa, nie tylko pod względem krótszego czasu wywoływania i zmniejszonej podatności na bezpośrednie naświetlanie za aparatem, ale także jakości obrazu, zwłaszcza nasycenia kolorów i kontrastu.
„I” najwyraźniej oznacza „niewiarygodny”, co jest trochę przesadne, ale sytuacja zdecydowanie wygląda dobrze w porównaniu z odważnymi, ale problematycznymi wczesnymi produktami IP (i tak naprawdę powinno być teraz tylko lepsze). Oczywiście otrzymujesz klasyczny format natychmiastowego drukowania Polaroid - wynikający z lokalizacji zasobnika programisty - który ma wymiary 8,8 x 10,7 cm i kwadratowy obszar obrazu 7,9 x 7,9 cm. To trochę więcej niż nowy film Fujifilm Instax Square, który ma obszar obrazu 6,2 x 6,2 centymetra, ale film i-Type jest znacznie droższy, kosztuje 4,85 USD za wydruk w porównaniu do 2,75 USD (na podstawie aktualnych cen digiDIRECT). Przy takich kosztach trudno dostrzec, że OneStep 2 jest aparatem imprezowym, dzięki któremu jego poprzednik stał się tak popularny, a jego użycie będzie prawdopodobnie bardziej ostrożne… nawet artystyczne (chociaż odnowiony SX-70 jest tutaj być może lepszą opcją , obecnie około 400 euro od Polaroid Originals).
Werdykt
Zabawa zabawa zabawa. Zapomnij o racjonalizacji i po prostu ciesz się tym doświadczeniem. Nawet jeśli nie jesteś entuzjastą klasycznych aparatów polaroidowych, OneStep 2 nadal jest dziwnie atrakcyjny i chociaż nigdy nie dorówna sukcesowi sprzedażowemu swojego poprzednika, ma potencjał, aby być równie ważnym pod względem historycznym (więc jeśli nic innego) , to już fajny przedmiot kolekcjonerski). Polaroid powrócił - właściwie tak - a OneStep 2 to dopiero początek znacznie bardziej znaczącego renesansu, niż The Impossible Project był w stanie osiągnąć pomimo swoich dotychczasowych godnych pochwały wysiłków. Ale co może ważniejsze, to ciągłe ulepszenia produktów filmowych - teraz bardziej pewne niż wcześniej - prawdopodobnie sprawią, że ten i wszystkie przyszłe aparaty Polaroid Original będą czymś więcej niż tylko nostalgicznymi ciekawostkami. SX-70 Mark II ktoś?
Najlepsze współczesne aparaty natychmiastowe
Najlepsze cyfrowe hybrydowe aparaty natychmiastowe
Najlepsze przenośne drukarki do zdjęć
Najlepszy aparat dla dzieci w 2022-2023 roku: przyjazne dzieciom aparaty dla wszystkich grup wiekowych