Recenzja Leica M10 Monochrom

Leica M10 Monochrom jest niezwykła z trzech powodów. Pierwszym z nich jest zastosowanie liczącej dziesiątki lat konstrukcji dalmierza z ręcznym ustawianiem ostrości. Po drugie, strzela tylko w czerni i bieli. Trzeci to cena wyższa niż jakikolwiek inny aparat z serii M, z wyjątkiem prestiżowych edycji specjalnych Leiki. Co się dzieje?

Tylko Leica mogła być na tyle odważna, aby zrobić aparat, który strzela tylko w czerni i bieli. Kiedy niemiecka firma po raz pierwszy przedstawiła pierwszą Leicę M Monochrom w 2012 roku, wielu wyobrażało sobie, że była to tylko jedna ze specjalnych edycji Leiki, która zniknie, gdy tylko się pojawi.

Ale teraz w swojej trzeciej pełnej interwencji i wraz z różnymi wydaniami specjalnymi po drodze, dynastia Leica Monocrom ustanowiła nową klasę aparatów fotograficznych. Monochrom odtwarza atmosferę minionych lat, kiedy najlepsi fotografowie dokumentalni wyszli z dalmierzem z jednym lub dwoma obiektywami stałoogniskowymi i rolką czarno-białego kliszy.

Zobacz najlepsze obiektywy Leica M.

Najnowszym w linii jest Leica M10 Monochrom, który doładowuje możliwości tej linii, dodając 40-megapikselowy czujnik o wysokiej rozdzielczości, specjalnie zaprojektowany dla tego aparatu, i który działa bez zwykłych kolorowych i dolnoprzepustowych filtrów konkurencyjnych bezlusterkowców i lustrzanek cyfrowych.

Z technicznego punktu widzenia jest to aparat bezlusterkowy, ale jest zbyt wyspecjalizowany, aby znaleźć się na naszej liście najlepszych aparatów bezlusterkowych, a także nie jest dostępny na rynku profesjonalnych aparatów fotograficznych. Zamiast tego Leica M10 Monochrom jest przeznaczona dla koneserów fotografii i autorów, dla których doświadczenie i dziedzictwo są ważniejsze niż pieniądze. Pod tym względem Monochrom z pewnością kwalifikuje się jako jeden z najlepszych obecnie aparatów Leica.

Specyfikacje

Czujnik: Pełnoklatkowa matryca CMOS 40 MP bez filtrów barwnych i dolnoprzepustowych
Procesor obrazu: Maestro
AF: Żaden. Ręczne ustawianie ostrości tylko poprzez triangulację dalmierza i wyostrzanie ostrości w trybie podglądu na żywo
Zakres ISO: 100 do 100 000
Maksymalny rozmiar obrazu: 7840 x 5184 JPEG.webp, 7864 x 5200 DNG
Wizjer: Optyczne widzenie bezpośrednie (nie TTL)
Tryby pomiaru: Wielopolowe, centralnie ważone, punktowe
Wideo: Nie dotyczy
Karta pamięci: 2 GB wewnętrzne 1x SD / SDHC / SDXC
LCD: 3-calowy stały ekran dotykowy, 1036800 punktów
Maksymalna seria: Nie cytowany
Łączność: Wi-Fi
Rozmiar: 139 x 38,5 x 80 mm
Waga: 660 g (sam korpus, z baterią)

Kluczowe cechy

Zacznijmy od czujnika. Leica M10 Monochrom ma wykonany na zamówienie 40-megapikselowy monochromatyczny czujnik pełnoklatkowy bez filtra dolnoprzepustowego i - co najważniejsze - bez zestawu filtrów kolorowych. Oznacza to, że każda fotositę rejestruje tylko informacje o luminancji (jasności), co z kolei oznacza, że ​​jej obrazy nie wymagają interpolacji kolorów wymaganej w przypadku czujników „Bayer” z czerwonymi / zielonymi / niebieskimi pikselami używanymi w prawie wszystkich innych aparatach.

To nie przypomina trybu „czarno-białego” w zwykłym aparacie. To nie jest zwykły aparat z „wyłączonym” kolorem. Zwykłe czujniki RGGB Bayer tworzą artefakty przetwarzania, których nie można usunąć, nawet po konwersji na czarno-białe. Ten czujnik nie. Więc to, co może wydawać się celową perwersją - kamera ograniczona wyłącznie do czerni i bieli - ma w rzeczywistości bardzo ważną, bardzo techniczną podstawę.

Za pomocą zwykłej kamery możesz wyregulować kanały czerwony, zielony i niebieski, aby symulować efekt tradycyjnych filtrów czarno-białych, ale uzyskasz szum kanału i artefakty, które pogarszają się wraz z siłą regulacji. W przypadku M10 Monochrom, jeśli chcesz uzyskać czarno-biały kontrastowy efekt filtra, jedynym sposobem jest przykręcenie rzeczywistych filtrów do przedniej części obiektywu - ale nie uzyskasz żadnych szumów / artefaktów kanału. To jak powrót do dawnych czasów czarno-białej fotografii.

Podobnie jak powrót do dawnych czasów, ogniskowanie dalmierza. W tym aparacie nie ma AF. Zamiast tego ustawiasz ostrość za pomocą wizjera bezpośredniego widzenia i dodatkowego obrazu „ducha”, który wyrównujesz z głównym obrazem, obracając pierścień ostrości na obiektywie. Tylny ekran oferuje podgląd na żywo z opcją wyostrzania ostrości, ale nadal jest ręczny.

Należy również wspomnieć o bagnecie Leica M, jakości obiektywów Leica M i ich cenie (wysoka). Mogą być drogie, ale te obiektywy Leiki są tak małe, że zastanawiasz się, jak nowoczesne obiektywy bezlusterkowe stały się tak duże.

I nie ma trybu wideo. W ogóle. Jeśli tego chcesz, powinieneś zamiast tego spojrzeć na bezlusterkowca Leica SL2, a może na jedną z kolaboracji Leica D-Lux z Panasonic (zasadniczo premium kompaktów Panasonic przeprojektowanych i przeprojektowanych dla Leiki).

Budowa i obsługa

Ten aparat to niewątpliwie Leica, z solidnym, ciężkim metalowym korpusem, który wygląda i jest precyzyjnie wykonany i ręcznie składany, i może być nawet wart swojej uspokajająco drogiej ceny, jeśli czujesz się hojny. W rzeczywistości nie jest tak ciężki jak na współczesne standardy aparatów, waży zaledwie 660 g, ale korpus jest dość mały, co sprawia, że ​​jest bardzo „gęsty”.

Co ciekawe, branding Leiki został pominięty w tym modelu. Nie ma czerwonej kropki, logo Leiki na górnej płycie ani koloru na tarczach. To jest tak subtelne, jak to tylko możliwe… ale klasyczna konstrukcja dalmierza i wygląd Leiki z serii M nadal pokazują, że ten aparat pochodzi z firmy Wetzlar.

Wszystkie tarcze są mechaniczne. Oznacza to, że możesz ustawić czułość ISO, wybrać ustawienie przysłony i czasu otwarcia migawki (ręczne lub automatyczne), nawet przed włączeniem aparatu. Dla każdego, kto wychował się na starych kamerach filmowych, może to nawet wywołać łzę w oku. Tak było kiedyś z aparatami, kiedy wszystko, co trzeba było zrobić, to ustawić ostrość i ustawić czas otwarcia migawki oraz przysłonę.

Ostrość jest całkowicie ręczna, niezależnie od używanego obiektywu. Wizjer z ustawianiem ostrości dalmierza wymaga trochę przyzwyczajenia się, jeśli wcześniej go nie używałeś… ponieważ używasz środkowego obszaru, aby uzyskać wtórny obraz ducha, który jest dokładnie wyrównany z głównym obrazem w wizjerze. W rzeczywistości wielu użytkowników tego aparatu korzysta z systemu ogniskowania strefowego, ustawiając aparat z wyprzedzeniem dla obiektów znajdujących się w określonej odległości. Jest to DUŻO łatwiejsze dzięki obiektywom stałoogniskowym Leica z mocowaniem M, które mają długi skok ostrości, szczegółowe skale ostrości i znaczniki indeksu głębi ostrości.

Alternatywną techniką, dzieloną z Leica M10-P, z której większość konstrukcji tego aparatu jest zapożyczona, jest użycie 3-calowego ekranu dotykowego LCD w trybie LiveView do krytycznej regulacji ostrości, abyś wiedział, że jest precyzyjnie zablokowany. Jest to wolniejsze i mniej precyzyjne, niż mogłoby się wydawać. Podkreślenie ostrości pojawia się w sposób masowy, ukazując pikselowe „szczytowanie”, nawet jeśli obiekt jest wyraźnie nieostry.

Nasza rada? Trzymaj się ostrości dalmierza. Właśnie do tego został stworzony ten aparat, a jeśli chcesz poświęcić czas na doskonalenie swoich umiejętności, jest szybki i skuteczny i faktycznie kieruje Cię w stronę innego sposobu fotografowania.

To właśnie jest interesujące w aparatach Leica M. Na pewno nie są łatwe w porównaniu z nowoczesnymi aparatami. Wymagają umiejętności, uwagi i precyzji. Ale kiedy już nauczysz się, jak z nimi pracować, sprawią, że zobaczysz i sfotografujesz świat inaczej.

Jedną z innych dziwactw związanych z obsługą tej rodziny kamer jest to, że musisz całkowicie usunąć podstawę, aby uzyskać dostęp do pojedynczego gniazda karty SD lub baterii… Musisz jakoś trzymać metalową płytkę podczas wymiany kart, a nasza wskazówka tutaj to: NIE UTRACAJ. Nie sprawdziliśmy ceny zamiennika, ale podejrzewamy, że będzie to DUŻO.

To dziwactwo projektowe jest powrotem do modeli M opartych na filmach, w których usunięto podstawę, aby załadować film. Utrzymuje się jako rodzaj nowoczesnego cyfrowego „hołdu” dla starego projektu, który z jednej strony jest czarujący, ale z drugiej zdecydowanie irytujący.

Występ

Kluczową zaletą nowej wersji Monochrom jest ogromna rozdzielczość. Posiada matrycę o rozdzielczości 40,8 megapiksela, która została specjalnie zaprojektowana do robienia zdjęć czarno-białych, dzięki czemu nie musi używać filtrów barwnych ani algorytmów demozaiki, aby uzyskać obraz. Każda fotosit bezpośrednio odpowiada wynikowemu pikselowi, a to powinno oznaczać skok efektywnej rozdzielczości w porównaniu z czujnikami koloru. Nie ma też filtra antyaliasingowego, który zwiększa ostrość poza kamerą.

Rozdzielczość 40 megapikseli może wydawać się przesadą jak na aparat, który przemawia przede wszystkim do fotografów dokumentalnych i ulicznych, ale dodany szczegół oznacza, że ​​masz bardzo duże możliwości przycinania zdjęć (rekompensując fakt, że prawdopodobnie będziesz używać tego aparatu z doskonałym obiektyw).

Spędziliśmy trochę czasu z tym aparatem, przede wszystkim podczas odsłonięcia aparatu w londyńskim Covent Garden, a następnie podczas testów laboratoryjnych i naszych własnych wypraw strzeleckich. Byliśmy pod wrażeniem zarówno odwzorowania szczegółów, jak i zakresu dynamicznego oraz tolerancji przetwarzania obrazu Leica M10 Monochrom i jego czujnika.

Wadą czujnika tylko czarno-białego jest to, że nie można użyć kanałów kolorów do wzmocnienia i przyciemnienia niektórych tonów / Nie można użyć kanału niebieskiego w obrazie, na przykład do przyciemnienia nieba, ponieważ nie ma oddzielne kanały kolorów. Jednak podczas przetwarzania obrazu pojawia się coś nostalgicznego, polegającego głównie na używaniu oldschoolowych technik uniku i nagrywania w celu przesunięcia akcentu i wydobycia szczegółów z plików. Jest to równie istotne dla dzisiejszych czarno-białych obrazów, jak w czasach filmu. Technologia robienia zdjęć mogła się zmienić, ale podstawowe elementy czarno-białych zdjęć i kompozycji nie uległy zmianie.

Mając to na uwadze, poniżej pokazujemy zarówno nieedytowane, jak i edytowane obrazy. Tak jak w przeszłości czarno-biały fotograf rzadko zadowalałby się „prostym” wydrukiem w ciemni, chcieliśmy pokazać potencjał plików raw DNG Monochrom, a nie tylko plików JPEG.webp prosto z aparatu.

Wszystkie powyższe obrazy pochodziły prosto z plików JPEG.webp z aparatu. Spędziliśmy również trochę czasu z plikami DNG Monochrom, aby zbadać ich szerokość geograficzną przetwarzania i zastosować kilka tradycyjnych technik ciemni, aby to wydobyć.

Leica używa standardowego formatu Adobe DNG do przechwytywania plików raw, a DNG oznacza „Digital Negative”. Uważamy, że to najlepszy sposób na myślenie o surowych plikach Monochrom - jako o „negatywach”.

Na pierwszy rzut oka nie wyglądają lepiej ani gorzej niż czarno-białe odwzorowania dowolnego innego aparatu. W rzeczywistości pomiar ekspozycji Monochrom jest archaiczny według dzisiejszych standardów, ponieważ odczytuje go od pierwszej kurtyny migawki w korpusie aparatu. Nawet w trybie `` multi-field '' silnie wpływa na to jasne niebo na zdjęciach plenerowych i radykalnie zmniejsza ekspozycję w celu kompensacji - w takich warunkach ekspozycje prosto z aparatu Monochrom są często zbyt ciemne, aby można je było użyć bezpośrednio.

Zaletą jest to, że obrazy nigdy nie są narażone na wypalenie świateł, a w obszarach cieni jest ogromna głębia szczegółów, które można wydobyć podczas przetwarzania surowego - ta kombinacja oznacza, że ​​surowe pliki Monochrom są tak bliskie szerokości geograficznej ciemni stare filmy czarno-białe, jakie można uzyskać za pomocą nowoczesnego aparatu cyfrowego.

Testy laboratoryjne

W tym porównaniu porównaliśmy testy laboratoryjne z M10 Monochrom z testami trzech rywali o podobnej rozdzielczości: Leica SL2, Nikon Z 7 i Panasonic Lumix S1R.

Rozkład

Pomimo „tylko” umieszczenia czujnika 40 MP, M10 Monochrom udaje się rozwiązać taką samą ilość drobnych szczegółów, jak obecne kadrowanie aparatów 47 MP i zapewnia marginalnie wyraźniejsze obrazy przy maksymalnej czułości.

Zakres dynamiczny

Zakres dynamiczny M10 Monochrom jest dobry, głównie pasujący do jego stabilnej Leiki SL2. Jednak to trochę rozczarowujące, że zakres dynamiczny nie jest nawet lepszy, biorąc pod uwagę nastawienie aparatu na kontrast w stosunku do koloru.

Stosunek sygnału do szumu

Nasz test sygnału do szumu mierzy klarowność obrazu, w szczególności stosunek rzeczywistych „danych” obrazu, które chcesz uchwycić, w stosunku do szumu obrazu, którego nie chcesz, ale nieuchronnie będzie widoczny podczas fotografowania z wyższymi czułościami ISO. Im wyższy wynik przy danej czułości ISO, tym lepiej.

Tutaj M10 Monochrom działa prawie identycznie jak Leica SL2 i Nikon Z 7, wytwarzając imponująco niski poziom szumów w całej skali czułości ISO.

Werdykt

Dalmierz Leica w erze cyfryzacji i autofokusa jest zdecydowanie nabytym gustem - ale takim, który wciąż ma poważnych zwolenników. Leica M10 Monochrom idzie o krok dalej w tej specjalizacji, fotografując tylko w czerni i bieli. Jednak połączenie oldschoolowego systemu ogniskowania z możliwością fotografowania tylko w czerni i bieli jest dziwnie atrakcyjne.

To aparat, który upraszcza proces robienia zdjęć i zmusza do skupienia się na jednej rzeczy. Może się to wydawać anachronizmem, ale Monochrom popycha cię do patrzenia, komponowania i robienia zdjęć w zupełnie inny sposób. Nie ustępuje nowicjuszom i to od Ciebie zależy, czy postarasz się go opanować. Już samo to podzieli opinię, choć nie tak bardzo, jak cena!

• Zamów w przedsprzedaży Leica M10 Monochrom w B&H Photo
Zamów w przedsprzedaży Leica M10 Monochrom w Adorama
• Zamów w przedsprzedaży Leica M10 Monochrom w Park Cameras

• Najlepsze aparaty Leica w 2022-2023 roku
• Najlepsze aparaty pełnoklatkowe w 2022-2023 roku
• David Yarrow wyjaśnia, dlaczego czerń i biel są najlepsze

Interesujące artykuły...