Przegląd praktyczny: pełnoklatkowy Zenit M - Leica i Zenit

Spisie treści:

Anonim

W zeszłym roku napisaliśmy historię o podobnej współpracy Zenita z czołowym producentem aparatów fotograficznych - takim, który „konkurowałby z ofertą Leiki”. Wtedy wydawało się to fantazją, ale Photokina 2022-2023 najwyraźniej jest miejscem, w którym nawet fantazje się spełniają.

Po zapytaniu na stoisku Leiki pospiesznie wskazano nam Zenit, gdzie nieprawdopodobna współpraca się sprawdziła: Zenit, marka znana z tanich i wesołych aparatów, współpracuje z Leicą, marką znaną z niesamowicie drogich aparatów, na pełnym rama bezlusterkowca.

Zenit M został zaprojektowany w Rosji przez Zenit, ale zostanie zmontowany przez Leicę w jej fabryce w Wetzlar w Niemczech. Leica potwierdziła, że ​​nie ma to nic wspólnego z obiektywami, które są czysto rosyjskimi projektami i konstrukcjami.

Zenit M ma bardzo dużo wspólnego z Leicą M (Typ 240), od 24-megapikselowego czujnika CMOS po konstrukcję i ostrość dalmierza. Tak, to bezlusterkowiec, który nie tylko unika autofokusa, ale w rzeczywistości wykorzystuje system ustawiania ostrości z prawdziwego dalmierza.

Więc to Zenit, co oznacza, że ​​będzie fajny i tani, prawda? Źle. Zenit M będzie kosztował 5500 euro (4900 funtów) w zestawie z nowym obiektywem Zenitar 35 mm f / 1.0. Limitowany do 500 sztuk zostanie wydany w Europie pod koniec października na początku listopada, a w Rosji będzie dostępny w styczniu.

Całość wydaje się kompletnie szalona i wydaje się być milion mil od innej wielkiej współpracy Leiki ogłoszonej na Photokinie, L-Mount Alliance z Panasonic i Sigmą. Jednak naszym zdaniem zawsze znajdzie się miejsce na kolejny dziwaczny aparat Zenit.

Kluczowe cechy

Zenit M może pochwalić się 24-megapikselową matrycą CMOS z zakresem ISO od 200 do 6400, czasem otwarcia migawki od 1/4000 s do 60 s oraz możliwością nagrywania filmów HD. Innymi słowy, wygląda dokładnie tak samo, jak czujnik w Leice M (Typ 240).

Podobnie, mocowanie obiektywu jest oznaczone jako mocowanie bagnetowe Zenitar M… co tak się składa, że ​​jest dokładnie tym samym, co mocowanie bagnetowe Leica M (do tego stopnia, że ​​obiektyw Zenit został bez problemu zamontowany na korpusie Leiki na stojaku).

Zenitar 35mm f / 1.0 to jeden z najszybszych obiektywów pokazanych na Photokinie i jeden z najbardziej atrakcyjnych aspektów tej wyjątkowej współpracy.

Przyjrzeliśmy się również nadchodzącemu obiektywowi, Zenitarowi 21 mm f / 2.8, który, choć oczywiście wolniejszy, był również znacznie mniejszy i smuklejszy. Niestety nie było potwierdzonej ceny ani wydania.

Budowa i obsługa

Od momentu podniesienia aparatu widać wyraźnie, że styl i jakość Zenit M pochodzi z niemieckiej strony tego szczególnego partnerstwa. Ani obiektyw, ani aparat nie przypominają dawnego utylitarnego Zenitu.

Ciało w każdym calu czuje się jak Leica, od uspokajającego ciężaru po charakterystyczny brak elementów sterujących i konturów. Wizjer jest jasny i otwarty - oba elementy są wymagane przy metodzie ustawiania ostrości przez dalmierz (gdzie trzeba wyrównać „widmowy” obraz, aby znaleźć ostrość).

Doskonale współpracuje z obiektywem Zenitar 35mm f / 1.0. Pierścień ustawiania ostrości ma dużo skoku i ma trochę zgryzu, co może wydawać się obce użytkownikom nowoczesnych obiektywów ze „sztucznym” ręcznym ogniskowaniem typu fly-by-wire. Jednak podczas fotografowania z przysłoną f / 1.0, aby pracować z tą cienką jak płatek głębią ostrości, potrzebny jest duży skok, a dopasowany pierścień ostrości utrudnia przypadkowe odchylenie ostrości.

Wczesny werdykt

Krótko mówiąc, to nie jest Zenit twojego taty… ani jego Leica, jeśli o to chodzi. Na widok tej współpracy można zdmuchnąć umysły i zauważyć latające świnie, ale wiesz co? Rezultat po prostu działa - jest dziwaczny i zwariowany, a my to uwielbiamy.

Na końcu pięciu tysięcy i ograniczonych do pięciuset jednostek, to nie jest aparat dla mas i nie powinien. To jest „A co jeśli?” nigdy nie wiedziałeś, że byłeś potrzebny w swoim życiu, jak Jean-Claude Van Damme grający Hamleta na Świecie.

Obiektyw Zenitar 35 mm f / 1.0 jest pożądany sam w sobie i nie możemy się doczekać, kiedy zdobędziemy nieprototypowy Zenit M, który przeprowadzi całość przez swoje kroki.