Wraz ze wzrostem sprzedaży aparatów w Czarny piątek coraz więcej firm zaczyna oferować oferty i promocje. Dla wielu jest to świetny czas, aby kupić okazyjną okazję i zdobyć ten jeden element wyposażenia, który znajduje się na liście od jakiegoś czasu. Niestety, trzy największe marki aparatów fotograficznych mogą nie mieć zapasów, których potrzebują, aby w pełni wykorzystać tę coroczną bonanzę sprzedaży.
Raport australijskiego czasopisma branżowego Inside Imaging opisuje, że pożar u producenta chipów w październiku spowodował poważne problemy z dostawami. AKM Semiconductor to jeden z największych na świecie producentów układów scalonych i przetworników cyfrowo-analogowych. Jej fabryka, która ucierpiała na skutek epidemii, zaopatruje większość głównych marek aparatów w Japonii, a także inne firmy technologiczne.
Inside Imaging omawia, dlaczego nie jest obecnie jasne, jaki dokładnie będzie to miało wpływ na branżę aparatów fotograficznych. Dzieje się tak, ponieważ nie jest pewne, jakie komponenty producenci aparatów kupują od AKM. Wydaje się jednak prawdopodobne, że może to mieć silny wpływ zarówno na podaż, jak i na cenę wielu rodzajów elektroniki.
Z doniesień wynika, że zniszczona przez pożar fabryka nie wróci do produkcji jeszcze przez rok.
Inside Imaging zostało poinformowane, że Canon, Nikon i Sony już ściągnęły wsparcie dla promocji w Czarny piątek w tym roku. Wynika to głównie z obaw o niedobory zapasów.
Branża aparatów fotograficznych ucierpiała w tym roku niezwykle mocno z kilku powodów. Covid-19 był jednym z głównych powodów - a sprzedaż gwałtownie spadła poza to, co wielu szacuje. Ten pożar w AKM może być katastrofalny dla niektórych firm, takich jak Nikon, który już boryka się - z brakiem podaży potencjalnie prowadzącym do wzrostu ceny.
Obecnie mamy do czynienia z ofertami z okazji Czarnego Piątku ze wszystkimi trzema firmami - ale z pewnością prawdą jest, że w przypadku niektórych popularnych aparatów występuje o wiele więcej niedoborów zapasów, niż jesteśmy przyzwyczajeni o tej porze roku.
