Recenzja Canon PowerShot G1 X Mark III

Spisie treści:

Anonim

Aparaty Canon PowerShot z serii G są przeznaczone dla poważnych fotografów, którzy chcą mieć trochę mocy, kontroli i jakości obrazu lustrzanki cyfrowej, ale w aparacie można je włożyć do kieszeni kurtki - a dzięki PowerShot G1 X Mark III firma Canon wyprodukowała to, co nazywa „ostatecznym” aparatem z serii G.

Jego kluczową zaletą jest to, że po raz pierwszy Canon wcisnął czujnik APS-C do korpusu PowerShot. Czujnik 24MP Dual Pixel CMOS AF jest podobny, jak twierdzi Canon, do czujnika w swojej entuzjastycznej lustrzance cyfrowej EOS 80D, która jest dość blisko szczytu oferty lustrzanek cyfrowych APS-C.

PowerShot G1 X Mark III jest w rzeczywistości lżejszy i cieńszy niż jego poprzednik Mark II, pomimo fizycznie większego czujnika, co jest imponującym wyczynem.

Firma Canon przedstawia nowy aparat jako uniwersalną alternatywę dla lustrzanki cyfrowej dla fotografów, którzy chcą podróżować z lekkością i zostawić lustrzankę cyfrową w domu. Jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek wybrał to zamiast lustrzanki cyfrowej jako główny aparat, ale jako towarzysz lustrzanki cyfrowej wygląda idealnie, oferując podobny poziom jakości i kontroli, ale w kieszonkowej formie. Mógłby być również najlepszym aparatem podróżnym dla fanów Canona.

Funkcje Canon PowerShot G1 X Mark III

  • 24,2-megapikselowa matryca APS-C CMOS
  • Obiektyw 24-72 mm f / 2,8-5,6 (odpowiednik 35 mm)
  • ISO 100-25,600
  • Wideo Full HD do 60p
  • System Dual Pixel CMOS AF
  • Dotknij i przeciągnij AF
  • 9 kl./s (7 kl./s z C-AF)
  • 2,36 miliona punktów EVF z panelem Organic EL
  • Wi-Fi, dynamiczny NFC i Bluetooth
  • Korpus uszczelniony
  • Około. Żywotność baterii do 200 zdjęć (do 250 w trybie Eco)
  • Ładowanie przez USB
  • 115 x 77,9 x 51,4 mm
  • Około. 398 g (w tym bateria i karta pamięci)

Umieszczenie czujnika wielkości lustrzanki cyfrowej w kompaktowym korpusie aparatu to tylko część wyzwania technicznego, ponieważ rozmiar obiektywu aparatu jest zwykle proporcjonalny do czujnika. Tak więc firma Canon wykonała wyjątkowo dobrze zaprojektowanie i wyprodukowanie obiektywu z 3-krotnym zoomem optycznym, który chowa się, gdy aparat nie jest używany, i tylko nieznacznie zwiększa ogólną grubość. Jednak po wysunięciu obiektyw 15-45 mm oferuje efekt w zakresie ogniskowych 24-72 mm, z maksymalnym otworem przysłony f / 2.8-5.6.

Zakres ogniskowych jest identyczny jak w przypadku chowanych obiektywów kitowych 15-45 mm sprzedawanych z bezlusterkowymi aparatami Canon EOS z serii M, ale ta wersja jest znacznie bardziej kompaktowa. Obiektyw PowerShot G1 X Mark III jest obiektywem niewymiennym, więc chociaż przypuszczalnie dawało to projektantom trochę więcej swobody w miniaturyzacji, czyni go nieco bardziej ograniczonym.

Jego 3-krotny zoom jest trochę jaśniejszy niż te zestawowe, jednak przynajmniej na szerokokątnym końcu zakresu ogniskowych. Przy 15 mm PowerShot G1 X Mark III ma maksymalny otwór względny f / 2,8, czyli o około dwie trzecie stopnia szybszy niż przeciętna lustrzanka cyfrowa lub zestaw bezlusterkowca przy tym ustawieniu, ale w tym czasie powiększa się do 45 mm, maksymalny otwór przysłony to f / 5,6.

Mimo to trzeba podziwiać długości, które podjęli projektanci, aby stworzyć obiektyw o tak małych wymiarach, używając dziewięciu elementów w ośmiu grupach, w tym trzech dwustronnych soczewek asferycznych i jednej jednostronnej soczewki asferycznej. Canonowi udało się też wcisnąć czterostopniowy stabilizator obrazu.

Matryca aparatu PowerShot G1 X Mark III to jedna z konstrukcji Dual Pixel CMOS AF firmy Canon, która wykorzystuje system „podzielonych pikseli”, aby zapewnić szybszy autofokus z detekcją fazową. Rzeczywiście, Canon twierdzi, że odpowiedź AF wynosi zaledwie 0,09 sekundy.

Możesz wybrać jeden z 49 punktów autofokusa lub użyć szerszego trybu ogniskowania strefowego, a punkt AF można przesuwać za pomocą operacji „dotknij i przeciągnij” na dotykowym wyświetlaczu LCD. Dostępna jest również ręczna regulacja ostrości, podobnie jak wyostrzanie i braketing ostrości.

Możesz komponować obrazy za pomocą 3-calowego odchylanego wyświetlacza z tyłu lub elektronicznego wizjera OLED o rozdzielczości 2360 000 punktów. Ten wizjer jest zamontowany centralnie na górze aparatu, co sprawia, że ​​PowerShot G1 X Mark III wygląda trochę jak „mała” lustrzanka cyfrowa. Szczególnie imponujące jest to, że firmie Canon udało się zastosować odchylany ekran bez nadawania korpusowi wrażenia masywności.

PowerShot G1 X Mark III nie jest tak naprawdę przeznaczony do przechwytywania akcji, ale mimo to ma przyzwoity zwrot prędkości, z trybem zdjęć seryjnych, który może robić zdjęcia z prędkością 7 kl./s z autofokusem lub 9 kl./s z ostrością ustawioną na pierwszej klatce. Najszybszy czas otwarcia migawki to jednak 1/2000 s; większość lustrzanek cyfrowych działa na co najmniej 1 / 4000sek, a wiele dalej do 1 / 8000sek.

Nie masz też wideo 4K na PowerShot G1 X Mark III. Zamiast tego model jest ograniczony do 1080p Full HD, chociaż może rejestrować materiał z prędkością do 60 klatek na sekundę w tej rozdzielczości, aby uzyskać efekt 2x zwolnionego tempa. Podczas nagrywania filmów można również skorzystać z cyfrowego 5-osiowego systemu stabilizacji firmy Canon.

Łączność bezprzewodowa jest dobra, z zawsze aktywnym Bluetooth LE do szybkiego udostępniania zdjęć za pośrednictwem urządzenia inteligentnego, a także w pełni ręcznym sterowaniem za pomocą aplikacji Canon Camera Connect.

Cała ta technologia i miniaturyzacja nie pozostawiają jednak dużo miejsca na akumulator. Canon twierdzi, że małe, maleńkie ogniwo litowo-jonowe NB-13L w PowerShot G1 X Mark III jest dobre dla 200 zdjęć na jednym ładowaniu lub 250 zdjęć w trybie `` Eco '' - ale obsługuje ładowanie w aparacie przez USB, co oznacza, że ​​możesz również Podnieś baterię, korzystając z tego samego rodzaju przenośnych banków mocy, których możesz używać w smartfonie.